Do rawickiego sądu wysłano e-maila informując w nim, że w placówce znajduje się ładunek wybuchowy. Okazało się, że był to fałszywy alarm, za który odpowie mieszkaniec gminy Pakosław.
- Zgłoszenie otrzymaliśmy 23 kwietnia o 12.30. Na miejsce został wysłany funkcjonariusz - przeszkolony do przeszukiwania pomieszczeń, w których mogą znajdować się ładunki wybuchowe - informuje asp. sztab. Beata Jarczewska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Rawiczu. Policjant wspólnie z pracownikami ochrony dokładnie sprawdzili budynek, ale nic nie znaleźli. Jak wyjaśnia Jarczewska, nie było konieczności zarządzania ewakuacji personelu z uwagi na to, że przeprowadzone rozpoznanie wskazywało na to, że informacja jest mało wiarygodna.
- Nawiązano współpracę z policyjnym policyjnym wydziałem do walki z cyberprzestępczością i namierzono autora wiadomości. Okazał się nim 42-letni mieszkaniec gminy Pakosław, który był już w przeszłości karany - mówi Beata Jarczewska. Jak przekazuje, mężczyzna był niezadowolony z tego, jak sąd rozpatrzył jego sprawę, dlatego zdecydował się na taki krok.
Za fałszywy alarm grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności.