Gmina Rawicz nie otrzymała jeszcze odszkodowania po awarii instalacji centralnego ogrzewania, do której doszło w urzędzie na początku lutego. - Straty są szacowane przez ubezpieczyciela. Na dzień dzisiejszy nie mamy wiedzy, ile będą wynosiły. Sprawa jest w toku - zaznacza Elżbieta Pawlak, sekretarz gminy.
Od końca ubiegłego roku w rawickim urzędzie trwa remont kilku pomieszczeń. Prace wykonuje firma WIL-BUD z Kobylina. W pierwszy weekend lutego w sali sesyjnej pękło żebro kaloryfera. Woda zalała gabinety burmistrzów oraz pomieszczenie archiwum. Skutki awarii, jak zaznacza sekretarz gminy, nadal są odczuwalne.
Zdemontowano elementy zniszczone na skutek zalania, jak np. nawierzchnie parkietów w gabinetach burmistrzów i sekretariacie. Obecnie są prowadzone prace mające na celu osuszenie stropów oraz zawilgoconych posadzek. Na bieżąco dokonywane są pomiary wilgotności podłoża, jednak wyniki tych przeprowadzonych do tej pory wskazują na konieczność kontynuowania osuszania - dopowiada Elżbieta Pawlak.
W sali sesyjnej prace malarskie zakończono, pozostała jeszcze (wcześniej zaplanowana) renowacja parkietu. Awaria instalacji spowodowała, że remont w urzędzie może przedłużyć się do końca kwietnia. Niewykluczone, że zwiększą się koszty remontu. Szczegóły mamy poznać po zakończeniu spraw związanych z ubezpieczeniem.
