Otwarcia sklepów w niedzielę - na czas trwania epidemii, a także pół roku po jej zakończeniu - chcą pracodawcy z branży handlowej.
Projekt ustawy w sprawie czasowego przywrócenia handlu w niedziele trafił do Rady Dialogu Społecznego, w której zasiadają pracodawcy, związkowcy oraz przedstawiciele rządu.
Proponowane przepisy zakładają możliwość prowadzenia handlu we wszystkich dniach tygodnia w czasie trwania epidemii, a także w okresie 180 dni po jej zakończeniu. Wolne od handlu miałyby pozostać tylko te niedziele, w które przypadają święta. Pracownicy branży handlowej mieliby mieć zagwarantowane wolne w co najmniej dwie niedziele w miesiącu.
Rząd i "Solidarność" są przeciwni
Do propozycji handlowców sceptycznie odnosi się rząd Prawa i Sprawiedliwości. Już jakiś czas temu minister rozwoju - Jadwiga Emilewicz, stwierdziła, że zniesienie zakazu nie jest przez rządzących rozważane. Przeciwny jest także zarząd "Solidarności", związku który od początku lobbował za zakazem. "NSZZ Solidarność pod żadnym pozorem nie zamierza uczestniczyć w pracach nad liberalizacją ustawy (…) i nie poprze jakichkolwiek działań zmierzających do zmiany przepisów na niekorzyść pracowników" - brzmi stanowisko Prezydium Komisji Krajowej.
Nasi czytelnicy na temat zakazu handlu w niedziele wypowiedzieli się w internetowej ankiecie.
Zapytaliśmy także o zdanie Jana Dziedziczaka, posła z ramienia Prawa i Sprawiedliwości oraz Jarosława Urbaniaka, posła Platformy Obywatelskiej.
Co o tej propozycji sądzą posłowie reprezentujący w sejmie nasz okręg?
PRZECZYTASZ W AKTUALNYM WYDANIU ŻYCIA RAWICZA