Żona zmarłego sołtysa Tarchalina została nowym włodarzem wsi. - Wierzę, że pani Urszula wszystkiego dopilnuje - stwierdził burmistrz Maciej Dubiel.
Wystarczyło 19 osób, by wybory sołeckie w Tarchalinie mogły się odbyć. Okazało się jednak, że frekwencja była znacznie większa. Przyszło ponad 60 osób, które ledwo zmieściły się w niewielkiej świetlicy wiejskiej. Mieszkańcy tak licznie przybyli na zebranie, by namówić Urszulę Czerwińską, aby kontynuowała pracę męża. Prosili ją, by zgodziła się wziąć udział w wyborach, kilkakrotnie namawiali gromkimi oklaskami. Gdy wreszcie się zgodziła, obiecali, że nie zostanie ze wszystkim sama, ale będą jej pomagać w wypełnianiu obowiązków.
Więcej na ten temat w najbliższym Życiu Rawicza