W lutym tego roku podczas gwałtownych opadów deszczu w Trzeboszu (gmina Bojanowo) doszło do znacznych podtopień. Zalana była główna droga, boisko i posesje. Taka sytuacja utrzymywała się przez dwa dni - 5 i 6 lutego. Nad usuwaniem wody pracowali strażacy z jednostki OSP w Trzeboszu, a także dwa zastępy JRG z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Rawiczu oraz ochotnicy z Kawcza, Bojanowa, Sowin i Gościejewic. Dotarli również strażacy z Miejskiej Górki, którzy przywieźli pompę o wysokiej wydajności.
Odbyło się także spotkanie mieszkańców z władzami gminy, powiatu praz przedstawicielami spółek wodnych mające na celu ustalenie działań, które trzeba podjąć, by sytuacja się nie powtórzyła. Choć - jak się dowiedzieliśmy - po lutowych podtopieniach rowy w Trzeboszu zostały oczyszczone, a przepusty udrożnione, wczorajszy deszcz (28 maja) też dał się mieszkańcom gminy Bojanowo we znaki.
Podtopienia w Trzeboszu - lustro wody sięgało 25 cm
Temat podtopień najniżej położonych posesji w Trzeboszu powrócił. Po wtorkowych opadach deszczu woda wdarła się na teren dwóch posesji, mieszkańcy wezwali pomoc. Zalane były podwórza, a zagrożone - budynki mieszkalne. W jednym przypadku lustro wody sięgało 25 cm. Interweniowali strażacy z Bojanowa i Kawcza. Ich działania trwały ponad trzy godziny.
- Działania polegały na wypompowaniu wody do pobliskiego stawu przy użyciu dwóch pomp pływających i dwóch szlamowych - mówi bryg. Krzysztof Skrzypczak, zastępca komendanta powiatowego PSP w Rawiczu.
Apel do radnych powiatowych po kolejnych podtopieniach w Trzeboszu
Na miejscu spotkaliśmy mieszkańca Trzebosza i jednocześnie radnego gminnego, Norberta Webera. Przyznał, że po podtopieniach z lutego czyszczone były kratki ściekowe czy rowy, ale to wciąż okazuje się za mało. Zwrócił się więc w tej kwestii do władz powiatu, bo to pod ich zarządem znajduje się główna droga biegnąca przez wieś.
- Szanowni radni powiatowi, do trzech razy sztuka. To ten moment, by poszukać pieniędzy i zająć się przepustem pod drogą powiatową, który wymaga wybudowania od nowa. Wiadomo, to są koszty, ale bez tego nie da się rozwiązać tej sytuacji - podtopień w Trzeboszu. Przepust ma zwężoną średnicę, w związku z czym woda nie może przedostać się do stawów i głównego cieku - mówi Norbert Weber, radny gminy Bojanowo z Trzebosza.
Przypomnijmy, że w radzie powiatu rawickiego gminę Bojanowo reprezentują między innymi Maciej Jagodziński (przewodniczący rady) oraz Ireneusz Młynek. Skontaktowaliśmy się z radnym Jagodzińskim, który zapewnił, że temat jest mu oczywiście znany i na pewno będzie w najbliższym czasie dyskutowany.
- Już o tym rozmawialiśmy z Powiatowym Zarządem Dróg w Rawiczu, ale zrobimy to ponownie i ustalimy, co należy zrobić, żeby przepusty spełniały swoją rolę - mówi.