Po rezygnacji Piotra Walczaka z funkcji sołtysa, w Zaborowie nadal nie odbyły się wybory uzupełniające. Jak informuje sekretarz, póki co nie pozwalają na to przepisy. Nikt inny też nie może przejąć kompetencji włodarza wsi.
Piotr Walczak z pełnienia funkcji sołtysa wsi Zaborowo zrezygnował 1 października.
- Zmusiła mnie do tego atmosfera, jaka ma miejsce w naszej wiosce - mówił kilka tygodni temu Piotr Walczak, tłumacząc swoją decyzję, ale szczegółów zdradzać nie chciał.
Pisemnie rezygnację złożył w jutrosińskim magistracie.
- Jest mi bardzo przykro, że tak się stało. Naprawdę cieszyłam się, kiedy 2 lata temu Piotr wygrał wybory, bo uważałam, że to odpowiednia osoba na tym miejscu. Niestety napięte stosunki w naszej wiosce spowodowały, że zrezygnował. Co będzie dalej - nikt nie wie. Mam tylko nadzieję, że nie dojdzie do sytuacji, że Zaborowo nie będzie mieć własnego sołtysa i przyłączą nas do sołectwa w Dubinie - mówiła mieszkanka Zaborowa, chcąca zachować anonimowość.
W przypadku rezygnacji sołtysa, burmistrz jest zobowiązany do zarządzenia wyborów uzupełniających. Jednak w Zaborowie na razie takowe odbyć się... nie mogą.
- Nie jest możliwe z uwagi na brak statutu, który regulował zasady i tryb wyboru organów sołectwa - informuje Paulina Drozdowska, sekretarz gminy. Wyjaśnia, że dotychczas obowiązujący statut z 2010 roku został unieważniony wyrokiem sądu. Konieczne jest przyjęcie nowego. Jednak musi być on wcześniej skonsultowany z mieszkańcami podczas zebrania wiejskiego, a teraz - ze względu na pandemię - jest to niemożliwe.
Gmina postanowiła więc uchwalić nowy tryb konsultacji - uwzględniający obecną sytuację. Na ostatnią sesję rady miejskiej (odbyła się 26 listopada) został przygotowany projekt nowej uchwały w tej sprawie.
- Rozszerzał on katalog form przeprowadzania konsultacji, m.in. o elektroniczny formularz na stronie internetowej urzędu - mówi sekretarz. Jednak, jak zauważył wiceprzewodniczący rady Mariusz Grzywaczewski, w projekcie nie określono obligatoryjnej liczby mieszkańców, którzy muszą wziąć w konsultacjach, by one były ważne i wiążące. To - w jego ocenie - mogłoby wypaczyć ideę konsultacji. - Dlatego musimy się nad tym jeszcze pochylić - stwierdził wiceprzewodniczący rady.
Wówczas sekretarz wyjaśniła, że w jednym z punktów określono liczbę biorących udział w konsultacjach na co najmniej 20%.
- Tam pisze, że „mogą”, a nie że „muszą”. (…) To musi być doprecyzowane - uznał Mariusz Grzywaczewski. Do tego zdania przychyliło się większość radnych. Projekt uchwały został więc wycofany z sesji stosunkiem głosów - 7:6.
- Tym samym termin wyborów uzupełniających sołtysa sołectwa Zaborowo - zależny od podjęcia przez radę gminy stosownych uchwał - został oddalony w czasie - komentuje Paulina Drozdowska.
- U nas to teraz bezkrólewie. Nawet nie wiadomo, gdzie i do kogo się udać z jakimś problemem - mówi jeden z mieszkańców Zaborowa. Jak się okazuje, po rezygnacji sołtysa z funkcji, nikt inny nie może przejąć jego kompetencji.
- W sprawach istotnych dla mieszkańców, do momentu wyboru nowego sołtysa, należy się zwracać bezpośrednio do burmistrza miasta i gminy - informuje sekretarz gminy.