Rawiczanin Mateusz Gliniany na początku 2023 usłyszał okrutną diagnozę. Młody, aktywny i dotąd zdrowy mężczyzna ma guza mózgu - glejaka wielopostaciowego IV stopnia. Szansą na powrót do zdrowia okazała się kosztowna terapia w Niemczech. Zbiórka pieniędzy rozpoczęła się 15 lutego minionego roku. Około 200 tys. zł planowano uzyskać w dwa miesiące, ale cel osiągnięto już 3 marca. W pomoc włączyli się mieszkańcy powiatu rawickiego i okolic. Wsparcie okazali (i wciąż to robią) nie tylko zbierając pieniądze, ale organizując wiele przedsięwzięć dedykowanych Mateuszowi.
Rawiczanin najpierw rozpoczął radioterapię i chemioterapię, a w czerwcu - dzięki uzbieranym pieniądzom - przeszedł terapię Nanotherm w niemieckiej klinice. To innowacyjna metoda leczenia guzów nowotworowych wykorzystująca nanocząsteczki tlenku żelaza. Jest szczególnie obiecująca w przypadku leczenia glejaka mózgu. Po kilku tygodniach wrócił do domu. Wszyscy liczyli, że będzie już tylko lepiej.
Choroba nie odpuszcza
Niestety, w lutym tego roku pojawiły się niezbyt pozytywne wieści.
- Zdecydowanie lepiej jest napisać dobre wiadomości. Niestety na tę chwilę ich nie mamy. Wynik, na który tak długo czekaliśmy okazał się zły. Trochę trwało nim się pogodziliśmy z faktem, iż to nie koniec naszego koszmaru. Mimo najbardziej nowoczesnych metod leczenia choroba niestety nie odpuszcza. Mateusz został ponownie przyjęty na Oddział Radioterapii, gdzie będzie poddawany zabiegowi Cyber Knife. Następnie po kilku tygodniach odpoczynku znowu zostanie włączona do leczenia chemia oraz nowoczesny lek, który - wiadomo - nie jest refundowany – informowała rodzina rawiczanina kolejny raz zwracając się o pomoc i dalsze wspieranie leczenia.
Co u Mateusza Glinianego, który walczy z glejakiem?
Jak się dowiedzieliśmy, mijają kolejne miesiące, a walka z chorobą wciąż trwa. Jak przekazuje Dagmara Gliniany – żona Mateusza – rawiczanin co dwa tygodnie jeździ do Poznania na podanie chemii i nowoczesnego leku przeciwnowotworowego, za który trzeba zapłacić, a jest to możliwe właśnie dzięki nieustającemu wsparciu i pomocy wielu ludzi, którzy kibicują mężczyźnie i mocno trzymają kciuki za jego powrót do zdrowia.
- Niestety, u Mateusza wystąpił niedowład prawej ręki i nogi. Nie zamierzamy się poddawać i walczymy z całych sił z tym nierównym przeciwnikiem. Mamy nadzieję, że rehabilitacja i ćwiczenia przyniosą oczekiwane efekty – podkreśla Dagmara Gliniany i apeluje o wsparcie w każdej formie, bo na pewno się ono przyda.
- Mateuszowi Glinanemu można pomóc przez wpłaty na pośrednictwem strony www.siepomaga.pl
- ”Biegiem po ŻYCIE” to profil na Facebooku, na którym można znaleźć informacje o zmaganiach rawiczanina z chorobą oraz o niezbędnej pomocy.