Mölkky jest coraz bardziej znane, nie tylko na naszym terenie, ale jak pokazuje frekwencja w ten weekend, również w innych częściach kraju. W sobotę na stadionie im. Brunona Wawrzyniaka w Bojanowie, została rozegrana 5. Runda Grand Prix Polski w Mölkky. Ta cykliczna imprezę odbywa się od dwóch lat w różnych miastach Polski, a Bojanowo od samego początku inicjatywy jest w gronie organizatorów. Runda ta była rekordowa, ponieważ na „starcie” stanęło aż 112 zawodników m.in. z Bojanowa, Rawicza, Góry, Puszczykowa, Wrocławia, Warszawy, Szczecina, Bielska-Białej, Chorzowa, a nawet z Berlina.
- Taka frekwencja bardzo nas cieszy. Widać, że ten sport z roku na rok poszerza grono swoich amatorów, a my jesteśmy dumni, że Bojanowo jest ważnym miejscem na mapie dla wszystkich miłośników tej gry - mówi Marcin Triebs, jeden ze wspólnie organizatorów.
Dalszy ciąg pod filmem↓
Pierwszy rzut oddał burmistrz
Impreza rozpoczęła się od oddania rzutu przez burmistrza Macieja Dubiela, potem zawodnicy zostali rozstawieni na 48 torach, gdzie rozegrano fazę grupową, liczącą 336 meczy, by potem przejść do finału w systemie pucharowym. Po wielu godzinach zmagań można było ogłosić zwycięzców rundy.
Na najwyższym stopniu podium stanął Hubert Pyzikiewicz, reprezentant lokalnego klubu Timbers Bojanowo. Drugie miejsce przypadło Pawłowi Golczewskiemu ze Sztumu, a najniższy stopień zajął Mariusz Goeck z Tczewa.
Najmłodsi dostarczyli najwięcej wrażeń
W niedzielę również nie brakowało emocji. Tego dnia zostały rozegrane I Mistrzostwa Polski Juniorów U18. Było to wydarzenie niezwykle ważne dla młodszej części mölkkowej społeczności, a emocje których dostarczyli widzom, długo będą wspominać. Do zawodów przystąpiło 40 osób, które poprzez fazę grupową zostało wymieszanych, mając możliwość dalszej gry w systemie pucharowym. Po zaciętych i trudnych meczach, udało się wyłonić najlepszych juniorów.
Pierwsze miejsce zdobył Makary Piwiński, zawodnik z Jeleniej Góry. Dwa pozostałe miejsca na podium zostały zajęte przez reprezentantów Timbers Bojanowo, Mateusza Kozłowskiego z Pawłowic i Emilię Miśkowiak z Rawicza.
Najlepiej grało się… z pożyczonym mężem
Równolegle do tego turnieju, rozegrano Mistrzostwa Bojanowa Mikstów, w których wystartowały 32 zespoły. Rywalizacja trwała wiele godzin. Emocji dodawał fakt, że po drodze odpadły osoby, które były typowane na zwycięzców, a ostatecznie najlepiej radziły sobie spontanicznie dobrane pary.
Bezkonkurencyjni okazali się bojanowianie, Agnieszka Triebs i Robert Bella, którzy stanęli na najwyższym stopniu podium. Ze względu na obowiązki związane z organizacją zawodów, Marcin Triebs wyjątkowo nie startował z żoną, ale na występ w turnieju zgodził się inny mieszkaniec miasta i pomysł utworzenia takiej pary okazał się strzałem w dziesiątkę.
Także drużyna plasująca się na drugim miejscu wykorzystała pomysł z „zapożyczonym” partnerem. Zofia Parecka z Timbersów zagrała w turnieju z zawodnikiem z zaprzyjaźnionego klubu z Puszczykowa, Piotrem Michałowskim. Na trzecim miejscu stanęła drużyna Siermölkky, w skład której weszli Anna Kołeczek-Szyszło oraz Kryspin Berczyński.
W tym turnieju poza statuetkami i grami planszowymi, zwycięzcy otrzymali iście wielkopolski podarunek, czyli... 10 kg worek „poznańskiej pyry”.
Wydarzenie zorganizowało Gminne Centrum Kultury, Sportu, Turystyki i Rekreacji w Bojanowie, lokalny klub Timbers oraz Polska Federacja Mölkky.
Sezon trwa dalej. Ty też chcesz zagrać?
Zawody w Bojanowie się skończyły, ale sezon trwa dalej. Przed graczami takie turnieje jak Mistrzostwa Polski w Kręgle Fińskie i Mölkky, czy też finałowa runda cyklu Grand Prix. Sami organizatorzy planują kolejne turnieje jeszcze w tym roku, chociaż może troszkę mniejsze.
Gra w mölkky jest bardzo prosta i może w nią grać każdy. Jeśli chcesz spróbować swoich sił, przyjdź na spotkanie przy bojanowskim amfiteatrze, w każdą środę od godziny 18.00.