Biegiem do "Zielonego ogrodu" i mandarynka zamiast opłatka
Zgodnie z wieloletnim zwyczajem, bojanowscy biegacze spotkali się dziś 24 grudnia, aby wspólnie celebrować nadchodzące święta - na sportowo i z uśmiechem na twarzach. Taka forma spędzania czasu tuż przed Wigilią stała się już marką samą w sobie - łączy dbałość o kondycję z budowaniem wspólnoty i integracją pokoleń.W corocznej, kultywowanej od 20 lat, tradycji MUKS SZOK wzięli udział nie tylko młodzi lekkoatleci, ich rodzice, ale też bojanowscy biegacze.
Biegliśmy do" Zielonego ogrodu", bo tak nazywamy pobliski las i tam złożyliśmy sobie wszyscy świąteczne życzenia mandarynką, bo taki mamy zwyczaj od początku tych biegów - relacjonuje Maciej Ratajczak, trener klubu.
reklama