Do zdarzenia, na pasie w stronę Żylic, doszło około godz. 6.00. Na miejsce udali się strażacy zawodowi, druhowie z Izbic, zespół ratownictwa medycznego i policjanci. Funkcjonariusze rawickiej komendy KPP ustalają okoliczności zdarzenia. Doszło do niego tuż za skrzyżowaniem z drogami technicznymi przy DK 36.
[AKTUALIZACJA, godz. 7.25]
Ucierpiał kierowca cinquecento. Początkowo droga była całkowicie zablokowana. Obecnie obowiązuje ruch wahadłowy.
W czasie działań na drodze wojewódzkiej, dyżurny rawickiej komendy PSP otrzymał kolejne zgłoszenie. W Szkaradowie zapaliły się sadze w kominie. Na miejscu pracują strażacy zawodowi z Rawicza i Milicza i strażacy z miejscowej OSP.
[AKTUALIZACJA, godz. 12.04]
Ciągnikiem rolniczym z przyczepą kierował 18-letni mieszkaniec Kościana. Jechał w stronę Żylic. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że w ciągniku doszło do awarii. Pojazd zatrzymał się w miejscu, które nie było już oświetlone przez uliczne latarnie. W ciągniku przestał działać akumulator. Trójkąt natomiast był zawieszony na przyczepie, nie było go jednak na drodze.
Cinquecento kierował 54-latek z Rawicza. Również jechał w stronę Leszna. Wbił się pod przyczepę.
Po zderzeniu wezwano służby ratunkowe. Zgłoszenie wpłynęło dziś (9.01.2023) o godz. 5.55.
- Działania strażaków polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, odłączeniu akumulatorów w pojazdach. Ratownicy przystąpili do udzielania kwalifikowanej pierwszej pomocy poszkodowanemu - mówi mł. asp. Rafał Spychalski z wydziału d/s operacyjno-szkoleniowych, informatyki i łączności Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Rawiczu.
Dopowiada, że po chwili przekazano rannego pod opiekę załogi karetki. 54-latek pierwsze badania przeszedł na miejcu. Zespół ratownictwa medycznego udzielił mu także pomocy. Ranny trafił do szpitala. Doznał obrażeń, m.in. ręki, które będą wymagały dalszego leczenia. Nadal trwają jednak szczegółowe badania mężczyzny.
Policjanci z kolei ustalają okoliczności tego zdarzenia. Na razie nie wskazano, kto ponosi za nie odpowiedzialność. Po blisko pięciu godzinach od zdarzenia przywrócono ruch na obu pasach drogi wojewódzkiej.