W rawickim sądzie zapadł wyrok w sprawie wypadku, do jakiego doszło niespełna 3 lata temu. Odbywający praktyki w firmie elektrycznej 17-letni chłopak został porażony prądem.
Do wypadku doszło w październiku 2014 roku. Tego dnia, pracownicy firmy elektrycznej z powiatu górowskiego, mieli wymienić izolatory na słupach średniego napięcia. Jak napisano w aktach sprawy - około godziny 8.00 pracownik przedsiębiorstwa wraz odbywającym praktykę uczniem, podjechali specjalistycznym samochodem pod słup średniego napięcia. Wsiedli do podnośnika koszowego i nie czekając na pozwolenie rozpoczęcia prac, które miał wydać kierownik, zaczęli unosić się na wysokość około 9 metrów.
„Wtedy doszło do powstania łuku elektrycznego, który przez około jedną sekundę poraził siedemnastolatka prądem o natężeniu 20.000 volt. Uczeń osunął się na podłogę kosza” - napisali funkcjonariusze policji w notatce służbowej. Chłopak został odwieziony do rawickiego szpitala, gdzie na skutek odniesionych obrażeń zmarł. Wyrok w tej sprawie zapadł kilka tygodni temu. Sąd ukarał (pozbawienie wolności) pracownika towarzyszącego nastolatkowi oraz właściciela firmy, który nie dopełnił obowiązków związanych z dopuszczeniem ucznia do prac. Obaj muszą też zapłacić nawiązkę na rzecz rodziny pokrzywdzonego. Wyrok nie jest prawomocny.