Niespełna tydzień na wolności spędził 20-letni mieszkaniec Rawicza, który wyszedł z więzienia po odbyciu kary za kradzieże i włamania. Po kilku dniach okradł kolejną osobę - własną matkę.
Jak informuje policja do zdarzenia doszło w czwartek (12 listopada) w mieszkaniu przy ul. Grota Roweckiego.
- Prawdopodobnie było tak, że 20-latek po wyjściu z więzienia nie miał gdzie się podziać więc poszedł do mieszkania mamy i włamał się do zajmowanego przez nią pokoju. Wyniósł jej telewizor i konsolę - mówi st. asp. Beata Jarczewska, rzecznik prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Rawiczu.
Funkcjonariuszka dodaje, że mężczyzna po wyjściu z mieszkania, spotkał znajomego i poprosił go o sprzedaż skradzionych wcześniej przedmiotów. - 48-letni mieszkaniec Rawicza wraz z włamywaczem sprzedali jedną z rzeczy w lombardzie, drugą z nich mężczyźni sprzedali zaznajomionej mieszkance Rawicza - relacjonuje rzecznik.
Pokrzywdzona kobieta o włamaniu poinformowała policję. - Funkcjonariusze odzyskali skradzione mienie. Jego wartość to niespełna 1.500 zł - mówi st. asp. Beata Jarczewska.
20-latek usłyszał zarzut kradzieży z włamanie, za co grozi do 10 lat pozbawienia wolności. Natomiast 48-latek odpowie przed sądem za oszustwo i paserstwo.