![XXXVII Bieg Zwycięstwa w Bojanowie. Kenijczycy najszybsi [ZDJĘCIA] - Zdjęcie główne](https://static.zpleszewa.pl/galleries/62761f6c-8117-468a-ba36-5935ea4393a3)
Do udziału w imprezie biegowej, która w gminie organizowana jest od wielu lat, tym razem zgłosiło się około 200 zawodników z powiatu i okolic. Gminne Centrum Kultury, Sportu, Turystyki i Rekreacji zaprosiło biegaczy na stadion im. Brunona Wawrzyniaka, który był centrum wydarzenia, choć start wyznaczono kilka ulic dalej, bo przy amfiteatrze im. Mieczysława Stoora.
Do pokonania było do wyboru 5 lub 10 kilometrów, a meta dla obu dystansów znajdowała się na stadionie.
Kenijczycy najszybsi w Biegu Zwycięstwa w Bojanowie
Biegacze wyruszyli o godzinie 13.00. Najlepsi na mecie byli już kilkanaście minut później. Okazało się, że podium w głównych kategoriach zdominowali Kenijczycy, bo to oni okazali się najszybsi.Każdy z biegaczy, kto dotarł do dziś do Bojanowa powinien być zadowolony. GCKSTiR zadbało o dobrą atmosferę, każdy otrzymał pakiet startowy z upominkami oraz pamiątkowy medal i na pewno nie wrócił do domu głodny, o co zadbały panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Tarchalinie.
Nad prawidłowym przebiegiem wydarzenia czuwali miejscowi strażacy ochotnicy, a pomocą służyli także niezawodni zawodnicy MUKS SZOK Bojanowo z trenerem Maciejem Ratajczakiem. Obecna była również burmistrz elekt Paulina Wolsztyniak, która dała znak do startu, a na końcu nagrodziła najlepszych.
Daria Głuszek, dyrektor GCKSTiR w Bojanowie podkreśla, że impreza nie mogłaby się odbyć, gdyby nie sztab ludzi, którzy zaangażowali się w jej organizację.
- Ogromne podziękowania dla całej strażackiej braci, wszystkich strażaków ochotników z jednostek OSP z terenu naszej gminy za pomoc w zabezpieczeniu imprezy. Wielkie podziękowania dla zawodników i zawodniczek MUKS SZOK Bojanowo. Cieszymy się niezmiernie, że od lat biorą udział w sportowych inicjatywach na terenie naszej gminy. Podziękowania kieruję w stronę firmy Reh Med z Krobi i niesamowitych fizjoterapeutek, które dbały o łydki naszych biegaczy na mecie i dla wszystkich wolontariuszy, którzy ogarniali biuro zawodów, konferansjerkę czy newralgiczne punkty na trasie - podkreśla Daria Głuszek.
