Pod koniec grudnia policjanci otrzymali zawiadomienie z rawickiego magistratu. Dotyczyło włamania do zamków wrzutowo-monetowych, znajdujących się w drzwiach toalet przy ul. Buszy oraz na miejskim targowisku. Funkcjonariusze ustalili tożsamość podejrzanych o ten czyn. Sprawa okazała się jednak poważniejsza, niż śledczy początkowo przypuszczali.
- W wyniku podjętych czynności przez rawickich funkcjonariuszy okazało się, że za kradzieżą monet stoją nieletni rawiczanie. 11- i 13-latek przyznali, że przez kilka dni chodzili do tych toalet. Uderzając młotkiem w zamki, uszkadzali je, a następnie zabierali znajdujące się tam pieniądze - relacjonuje asp. sztab. Beata Jarczewska, oficer prasowy KPP w Rawiczu
Łącznie, chłopcy wykradli około 350 złotych. Jak ustalila policja, gotówkę wydali na własne potrzeby, między innymi na słodycze i zabawki. Na tym jednak nie zakończyli swojej "działalności".
Wpadli na kolejny pomysł
Jak wynika z ustaleń policji, chłopcy stwierdzili, że w podobny sposób włamią się do skarbonki kościelnej w parafii pw. św. Andrzeja Boboli. Nie działali jednak sami. - 11- i 13-latek namówili do skoku swojego 15-letniego kolegę, jednak zamierzonego celu nie osiągnęli, ponieważ nie zdołali dostać się do skarbonki - opisuje rzeczniczka.
To nie wszystko
Zdaniem policji, ten sam 15-latek podjął się jeszcze jednego "zadania". - Wpadł na pomysł, aby wymontować duży, mosiężny zamek, który znajdował się w drzwiach jednej ze szkół podstawowych i go sprzedać - relacjonuje policjantka. Nastolatek o pomoc poprosił kolegę. Był nim kolejny 13-latek.
Chłopcy udali się pod podstawówkę. Kiedy starszy próbował wymontować zamek, młodszy stał "na czatach" i go zasłaniał. Pomysł jednak nie wypalił. Chłopak uszkodził zamek. - Straty, jakie wyrządzili nastolatkowie, zostały oszacowane na około 2 tysiące złotych. Zarówno zamek, jak i drzwi były zabytkowe - podsumowuje rzecznik prasowy.
Nieletni za swoje czyny odpowiedzą przed sądem rodzinnym.
Czytaj także: Dzielnicowy z rewiru w Pakosławiu wyróżniony przez ministra