- Miała być eksmisja i cisza. Podobno ma być dopiero w maju. Nie wiem, czy my przeżyjemy do tego czasu - opowiadała w piątek 10 kwietnia zrozpaczona lokatorka jednego z mieszkań przy ul. Ratuszowej w Rawiczu. Twierdziła, że w poniedziałek pójdzie po raz kolejny do burmistrza Rawicza, by jak najszybciej eksmitować sąsiada z ich kamienicy.
Tymczasem w niedzielę kilka minut po godzinie 7.00 straż pożarna została powiadomiona o pożarze w tym budynku. Hospitalizowane zostały cztery osoby dorosłe i 12-letnie dziecko - w tym uciążliwy sąsiad.
Dlaczego mimo wyroku sądowego go nie eksmitowano? Jakie kroki podjęły w tej sprawie władze Rawicza? Szczegóły w Życiu Rawicza.
O sytuacji na ul. Ratuszowej pisaliśmy już wielokrotnie: