Drzwi do jednego z mieszkań bloku przy ul. Sienkiewicza były zamknięte. Wewnątrz przebywały dwie osoby. Chorujący, leżący w łóżku mężczyzna zauważył, że jego żona przewróciła się w kuchni i nie podnosiła się. Zadzwonił do swojej siostry. Kobieta bała się o stan zdrowia lokatorki. Obawiała się, że nikt jej nie odkluczy drzwi, więc udała się na policję. Na miejsce został wysłany patrol.
Przybyli pod wskazany adres funkcjonariusze zauważyli uchylone drzwi na balkonie. Poprosili o wsparcie strażaków. Mundurowi rozstawili podnośnik od strony parkingu i weszli do mieszkania. Jak przekazał st. kpt. Dominik Maruwka z JRG Rawicz, strażacy udzielali wsparcia psychicznego kobiecie, która się przewróciła, do czasu przyjazdu zespołu ratownictwa medycznego.Ostatecznie - po przebadaniu przez lekarza - nie było potrzeby zabierania lokatorki do szpitala. Domownicy pozostali pod opieką rodziny.