Pod pretekstem wizyty lekarskiej do mieszkania, w którym znajdowała się 81-letnia mieszkanka Rawicza, weszła kobieta podająca się za pracownika służby zdrowia. Wykorzystując nieuwagę staruszki, oszustka ukradła ponad 10 tys. złotych.
Do kradzieży doszło wczoraj o godzinie 8.00 w budynku przy ul. Grota Roweckiego. Jak informuje policja, kobieta podająca się za pracownika służby zdrowia powiedziała mieszkance Rawicza, że musi przeprowadzić badanie lekarskie. - Kobieta ponaglała 81-latkę, tłumacząc, że ma jeszcze wielu pacjentów do przebadania - mówi st. asp. Beata Jarczewska, rzecznik prasowy Komendanta Powiatowego Policji z Rawicza.
Z relacji pokrzywdzonej wynika, że w międzyczasie rzekoma lekarka poprosiła ją o odcinek od emerytury. Policja podejrzewa, że w ten sposób 81-latka zdradziła, w którym miejscu trzyma oszczędności.
- Kiedy kobieta podająca się za lekarza przystąpiła do badania kręgosłupa staruszki, oszustka zarzuciła jej spódnicę na głowie, w ten sposób odwróciła jej uwagę i następnie pospiesznie wyszła z mieszkania - dodaje policjantka.
Dziwne zachowanie „lekarki” zaniepokoiło pokrzywdzoną, która o całej sytuacji opowiedziała mężowi. - Niestety sprawdził się najgorszy scenariusz. Po sprawdzeniu mieszkania, kobieta zauważyła, że zebrane przez lata oszczędności nie znajdują się na swoim miejscu - mówi st. asp. Beata Jarczewska. Małżeństwo o kradzieży powiadomili policję.
Na podstawie relacji emerytki, sporządzono portret pamięciowy.
- Oszustka, to kobieta w wieku około 50 - 60 lat, niska, krępej budowy ciała, z krótkimi blond włosami. Ubrana była cała na biało, a na głowie miała słomiany kapelusz - opisuje rzecznik.
Policja nie wyklucza, że złodziejce pomaga inna kobieta.
