To nie żart. Jak czytamy na stronie internetowej Samorząd Województwa Dolnośląskiego zamierza przejąć od PKP 22 odcinki linii kolejowych. Ciekawostką jest to, że wśród wymienionych tras pojawia się i ta, łącząca Górę z Bojanowem.
"Te dziś zdegradowane i nieużywane trasy, zdaniem władz województwa, mogą już wkrótce zmienić się w trasy, po których regularnie kursować będą połączenia regionalnego przewoźnika kolejowego. (...) Samorząd województwa gotowy jest przejąć linie na własność, w oparciu o wspólne ustalenia z PKP S.A. i PKP PLK. W sumie to 22 odcinki tras w różnych częściach regionu" - czytamy na stronie Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego.
- Jesteśmy zdecydowani przejąć te linie. Chcemy je wyremontować i ponownie wykorzystać. Mamy najlepszego w Polsce przewoźnika regionalnego - Koleje Dolnośląskie, który znakomicie się rozwija i tylko w 2017 roku przewiózł blisko 10 mln pasażerów. (...) To jest dla nas naturalne wyzwanie, które podejmujemy, i które chcemy zrealizować - mówił po czwartkowej konferencji prasowej marszałek Cezary Przybylski.
Dolnośląski samorząd oczekuje zapewnienia finansowania dla tej inicjatywy z Funduszu Kolejowego, proporcjonalnie do długości zarządzanej sieci kolejowej.
- (...) Przejęcie kolejnych linii pozwoli na uruchomienie przewozów kolejowych. Połączenia bezpośrednie z Wrocławiem otrzymają stolice 4 powiatów, czyli Kamienna Góra, Lwówek Śląski, Góra i Złotoryja, oraz 13 innych miast i kilka gmin o łącznej populacji ponad 225 tysięcy Dolnoślązaków - dopowiada radny wojewódzki Patryk Wild.
Samo przejęcie linii kolejowej nr 372 na odcinku Góra - Bojanowo przez dolnośląski samorząd wojewódzki nie wystarczyłoby jednak do puszczenia pociągów. Ostatni skład przejechał tamtędy w 2011 roku. W związku z wybudowaniem drogi ekspresowej S5 (oraz równolegle biegnącego łącznika pomiędzy wiaduktami) tor został rozebrany. Czy w tym miejscu miałby powstać wiadukt czy tunel kolejowy, z czyich pieniędzy i co na to poznański oddział GDDKiA, na ten moment nie wiadomo.
Do tematu wrócimy.
