Kanwą przedstawienia jest „dziwne” włamanie do otoczonego bzami domu Asi, doktorki ekonomii. Prowadzi ona spokojne życie, które w tym momencie staje na głowie. Włamywacz Jurek zachowuje się niecodziennie, nieprzewidywalnie i zupełnie inaczej niż niebezpieczny przestępca. Krępuje Asię jedwabnym szalikiem, który otrzymał w prezencie od syna, cuci cynamonem, tańczy i opowiada o swojej książce, marząc o jej wydaniu. Nie jestem złodziejem - podkreśla. To kim naprawdę jest i dlaczego włamał się do domu Asi, zupełnie burzy jego początkowy obraz. Koniec sztuki jest zaskakujący, nie zdradzamy jednak jej puenty.
Świetnie zagrana komedia była pełna szalonych i zabawnych zwrotów akcji, nic nie było takie, jak się początkowo mogło wydawać. Aktorów nagrodzono gromkimi brawami, dziękując za ponad godzinną zabawę.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.