Artykuł o wrażeniach francuskiego podróżnika został zamieszczony z dziale „Rozmaitości” Rawicko-Krobskiego Dziennika Powiatowego. Traktuje o ochędóstwie - a więc schludności i porządku - zarówno w przestrzeni publicznej, jak i ubiorze ludzi.
„Ochędowstwo w Włoszech cnotą bardzo rzadką… a w Neapolu potwierdzona zostaje ta reguła sposobem zasmucającym” - rozpoczyna opowieść francuski podróżnik. Zwrca uwagę, że mieszkańcy maista większą część dnia spędzają pod golym niebem, na brzegu rzeki lub po prostu, na ulicy.
Policja - jak opisuje podróżnik - nie reaguje, gdyż na wszystko, co się nie wiąże z polityką, przymyka oko. Prowadzi to do degradacji miesjc publicznych i zagorszenia turystów. Co ciekawe, podróżnik zauważa urodę kobiet „niższych stanów”, ale jednocześnie pisze, że są „szpetne” rzez niestaranną wymowę. Najczęście siedzą przed domami i wzajemnie zaplatają sobie włosy. Wykazują w tym zręczność dorównujacą najlepszym fryzjerom w Neapolu.
Zauważa jednak, że „Lazzaroni” (nazwa ubogiej grupy społecznej żyjącej w dawnym Neapolu, której przedstawiciele trudnili się żebractwem - przyp. red.), którzy dawniej „do połowy nadzy”, cały dzień tułali się po ulicach i żyjący z jalmużny, zniknęli z miasta. Nazwa jednak pozostała i odnosiła się do tragarzy, sprzedawców jarzyn oraz owoców i rybaków. Są bardzo pracowici - relacjonuje podróżnik - ale mimo pracowitości i zręcznosci, żyją w biedzie.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.