Korzenie rodziny Przyjemskich
Przodkowie Przyjemskich, wśród których byli potem senatorowie i wysocy urzędnicy Rzeczpospolitej, to średnie rycerstwo i drobna szlachta. Na pewno byli właścicielami co najmniej jednej wsi - Przyjmy*, od której pochodzi ich nazwisko.
- W połowie XV wieku dziedzicem Przyjmy był Grot z rodu Rawiczów, mąż Siechny (lub Szechny). Nie używał jeszcze nazwiska Przyjemski, w źródłach wymieniany jest jako Goliński, co może wskazywać, że jednocześnie był dziedzicem okolicznej Goliny. Po raz pierwszy w źródłach przezwisko Przyjemski, a w zasadzie Przejemski (bo tak pisali się właścicele Przyjmy, zwanej też Przejmą, Przeymą lub Przymą w XV- i XVI-wiecznych źródłach), pojawiło się w 1470 r. Jako Przejemska w 1470 r. opisana została Siechna, wdowa po Grocie z Przejmy. W 1476 r., jako Przejemski pisał się również jej syn Marcin, właściciel dwóch wsi: Przyjmy (Przejmy) i Piotrkowic w powiecie konińskim. Pod koniec XV wieku Marcin występował również jako Przyjemski, taka forma nazwiska upowszechniła się w XVI wieku - pisze Paweł Klint (Uniwersytet Wrocławski) w pracy „Przyjemscy z Przyjmy - wielkopolska rodzina magnacka w XVI-XVIII wieku”.
Pierwsze pokolenia rodziny Przyjemskich
Jako pierwszy z rodziny burgrabią ziemskim konińskim został Marcin Przyjemski (zm. 1506/10 r.). Był to jeden z najniższych urzędów pełnionych przez szlachtę. Dzięki spadkowi jaki odziedziczyła Barbara z Czeszewskich, żona Marcina, po bezpotomnie zmarłym bracie, części we wsiach Czeszewo, Chlebowo i Rusko w powiecie pyzdrskim, Marcinowi udało się skupić pozostałe części Czeszewa i Ruska.
- Jego syn, Jan, został wspomniany jako dziedzic całej wsi Czeszewo (1522 r.), a Rusko otrzymał na wyderkaf* Jan Szlawski, tytułem posagu za córkę Marcina Barbarę z Przyjemskich (1510 r.) - pisze Paweł Klint (Uniwersytet Wrocławski) w pracy „Przyjemscy z Przyjmy - wielkopolska rodzina magnacka w XVI-XVIII wieku”.
Syn Marcina Przyjemskiego, Jan (zm. 1546/50 r.), był dziedzicem czterech całych wsi: Przyjmy, Kamienia i Cienina w powiecie konińskim i Czeszewa w powiecie pyzdrskim. Jego żona, Helena z Bierzglińskich, wniosła mu w posagu wieś Bierzglino i część wsi Wodniki w powiecie pyzdrskim, które małżonkowie sprzedali w 1522 r.. W majątku Przyjemskich znalazła się również wieś Pępocin w powiecie konińskim, która prawdopodobnie została odziedziczona przez Helenę z Bierzglińskich.
- Swą majątkową pozycję w pierwszych pokoleniach na przełomie XV i XVI wieku mogli zawdzięczać zarówno dobrze prowadzonej polityce majątkowej, jak i korzystnemu z punktu widzenia genealogii dziedziczeniu. W pierwszych trzech pokoleniach Przyjemskich nie było tylko jednego potomka męskiego, który obejmował całe dobra po ojcu, bez rozdrabniania dóbr między innych spadkobierców. System dziedziczenia majątków szlacheckich w XV - XVIII wieku zakładał, że potomstwo męskie dziedziczy majątek nieruchomy po ojcu, którym ma się między sobą równo podzielić. Córki otrzymywały od ojca lub po jego śmierci od braci posag, który wypłacany często według uznania łącznie dla wszystkim córek stanowił 1/3, 1/4 lub 1/5 wartości całego majątku ojczystego - czytamy w pracy Pawła Klinta „Przyjemscy z Przyjmy - wielkopolska rodzina magnacka w XVI-XVIII wieku”.
Polityczne znaczenie rodu Przyjemskich
- Urzędnicza kariera Przyjemskich, jednocześnie przynależność do wielkopolskiej magnaterii, rozpoczyna się od czwartego pokolenia Przyjemskich - synów Jana i Heleny z Bierzglińskich. W 1554 r. matka już po śmierci ojca, oddała Wojciechowi, Rafałowi i Stanisławowi Przyjemskim pięć wsi, które stały się podstawą rozwoju majątku Przyjemskich - pisze Paweł Klint w przytaczanej wcześniej pracy.
Najstarszy z braci, Wojciech (zm. 1571/72 r.), szybko rozpoczął karierę urządniczą. Od 1555 r. źródła pisane wymieniają go jako pisarza ziemskiego kaliskiego. Wkrótce szlachta województwa kaliskiego wybrała go na posła na sejm warszawski (1556 - 1557).
- Jego aktywna działalność polityczna przyczyniła się do powierzenia mu kolejnych funkcji. W latach 1563 -1564 znów był posłem na sejm. Na kolejnych trzech sejmach (lata 1565, 1566, 1567) również aktywnie uczestniczył jako poseł. Doceniony przez króla został nagrodzony w 1566 r. urzędem kasztelana lędzkiego. Wojciech jako pierwszy spośród Przyjemskich dostąpił zaszczytu bycia senatorem Rzeczypospolitej - podaje Paweł Klint.
Wojciech Przyjemski działał na rzecz unii Korony i Litwy, zawartej na sejmie lubelskim w 1569 r. Poparcia udzielali mu najpotężniejsi hierarchowie duchowni i świeccy. Cieszył się zaufaniem i protekcją prymasa Polski Jana Przerębskiego, biskupa poznańskiego Andrzeja Czarnkowskiego, jak również podkanclerzego koronnego Piotra Myszkowskiego, który w 1565 r. polecał go na najwyższy urząd w Wielkopolsce - starostwo generalne.
Rozwijala się także kariera jego dwóch młodszych braci. Rafał Przyjemski (zm. 1576 r.) uzyskał urząd podczaszego kaliskiego. Jako zwolennik wyboru Stefana Batorego na tron otrzymał od nowego króla w 1576 r. na sejmie koronacyjnym kasztelanię lędzką, którą do końca swego życia posiadał jego starszy brat. Rafał w tym samym roku nagle zmarł.
- U boku starszego brata Wojciecha karierę polityczną rozpoczął również najmłodszy z braci - Stanisław (zm. 1595 r.). Pod koniec panowania Zygmunta Augusta wielokrotnie był posłem na sejm. Przez wiele lat dał się poznać jako aktywny poseł, uczestniczący na ważnych sejmach w czasie wyboru i panowania Henryka Walezego i Stefana Batorego. Dzięki protekcji najbardziej wpływowego wówczas magnata, Andrzeja Opalińskiego, marszałka wielkiego koronnego, Stanisław Przyjemski uzyskał centralny urząd marszałka nadwornego koronnego, a po śmierci Opalińskiego w 1593 r. - marszałka wielkiego - zauważa Paweł Klint (Uniwersytet Wrocławski) w pracy „Przyjemscy z Przyjmy - wielkopolska rodzina magnacka w XVI-XVIII wieku".
Stanisław Przyjemski dał się również poznać jako znakomity wódz w kampaniach z czasów Stefana Batorego, wyprawie pod Gdańsk w 1577 r. czy wojnach inflanckich z lat 1580 - 1581.
Dwie gałęzie rodu Przyjemskich
Stanisław Przyjemski nie miał potomstwa, prawdopodobnie nigdy się nie ożenił. Zadbał jednak o osieroconych bratanków (bracia zmarli wcześniej), by mogli kontynuować rozpoczętą pod koniec XVI w. polityczną i majątkową karierę Przyjemskich" . Od tego momentu można mówić o dwóch gałęziach rodziny Przyjemskich. Pierwsza linia wywodzi się od Wojciecha, druga od Rafała.
Pierwsza linia rodu Przyjemskich
"W latach 1592 - 1593 Stanisław Przyjemski wyprosił u króla, aby powierzone mu starostwa konińskie i kowalskie otrzymał jego bratanek Andrzej (zm. 1618 r.), syn Wojciecha. Podobnie jak jego ojciec i stryjowie wielokrotnie posłował na sejm. W 1605 r. został mianowany kasztelanem gnieźnieńskim, a pod koniec życia w 1617 r. - marszałkiem nadwornym koronnym. Odziedziczył dobra po ojcu, stryju Stanisławie i bezpotomnie zmarłych trzech braciach, zostawiając swoim dwóm synom fortunę. Jednocześnie jego synowie - trzecie pokolenie senatorów Przyjemskich - osiągnęli najwyższe w rodzinie zaszczyty i urzędy" ((Paweł Klint (Uniwersytet Wrocławski) „Przyjemscy z Przyjmy - wielkopolska rodzina magnacka w XVI-XVIII wieku”)..
Adam Olbracht Przyjemski (zm. 1644) kilka lat po śmierci ojca został mianowany oboźnym koronnym (1621 r.), a następnie kasztelanem gnieźnieńskim (1638 r.). Jego brat Stanisław (zm. 1642 r.) w 1623 r. został wojewodą kaliskim, rok później wojewodą poznańskim, w 1629 r. wojewodą inowrocławskim i starostą generalnym wielkopolskim, a w 1632 r. marszałkiem nadwornym koronnym. Adam Olbracht Przyjemski nie miał męskich potomków, dziedziczką jego majątku została córka Zofia Teresa (zm. ok. 1692).
- Potomstwo męskie Stanisława Przyjemskiego (syn Andrzeja) nie doszło już do tak znaczących urzędów. Syn Piotr (zm. 1674 r.) był kasztelanem śremskim, a Andrzej (zm. 1677r.) chorążym kaliskim. Aleksander, syn Andrzeja, (zm. 1694 r.), znów zrobił karierę urzędniczą, zostając podstolim koronnym. Nie oznaczało to jednak, że w drugiej połowie XVII wieku Przyjemscy nie mieli realnego wpływu na politykę. Wszyscy karierę zaczynali jako posłowie na sejm, później wypełniając wiele powierzonych im zadań w randze komisarzy czy posłów zagranicznych. Na zmarłym bezpotomnie Aleksandrze kończy się jedna linia Przyjemskich - pisze Paweł Klint.
Druga linia rodu Przyjemskich
- Znacznie dłużej trwała druga linia Przyjemskich, potomków Rafała (zm. 1576 r.), kasztelana lędzkiego, który miał dwóch synów. Jego potomkowie nie osiągnęli tak wiele zaszczytów jak potomkowie Wojciecha. Z synów Rafała dość młodo zmarły Wojciech (zm. 1595/99 r.) nie piastował żadnego urzędu, ale jego młodszy brat Władysław (zm. 1627 r.) wielokrotnie posłował na sejmy w latach 1597-1626. W 1617 r. uzyskał swój jedyny urząd - podkomorzego kaliskiego - pisze Paweł Klint (Uniwersytet Wrocławski).
Władysław Przyjemski z małżeństwa z Barbarą z Leszczyńskich miał czterech synów. Najstarszy Rafał zmarł bezpotomnie około 1645 r. Zygmunt (zm. 1652 r.), był znakomitym wojskowym, jako artylerzysta służąc w wojsku francuskim. W 1648 r. rozpoczął służbę na Ukrainie w walce przeciwko oddziałom Chmielnickiego. Za zasługi na wojnie uzyskał urząd generała artylerii oraz pisarza polnego koronnego. Brał udział jako dowódca artylerii w bitwie pod Beresteczkiem (1651 r.). Zginął rok później w bitwie pod Batohem (1652 r.).
Generałem artylerii był także kolejny syn Władysława - Krzysztof (zm. 1663 r.). Służbę wojskową rozpoczął we Francji (razem z bratem Zygmuntem), później już w Polsce walczył przeciwko powstaniu Chmielnickiego oraz w wojnie ze Szwecją. W nagrodę za zasługi w 1657 r. został mianowany kasztelanem chełmińskim. Po czterech latach zrezygnował z tego urzędu na rzecz swojego młodszego brata Andrzeja, a sam przyjął święcenia duchowne. Andrzej (zm. po 1663 r.) swoją karierę podobnie jak krewni z drugiej linii rozpoczął nie w wojsku (jak bracia), ale posłując na sejmy. W czasie wojny ze Szwecją został mianowany kasztelanem łęczyckim (1659 r.), a później chełmińskim (po rezygnacji brata).
Spośród czterech braci tylko Andrzej pozostawił potomstwo. Z nich największe znaczenie uzyskał Władysław (zm. 1699 r.), najpierw kasztelan międzyrzecki, następnie kaliski, a w końcu - od 1698 r. - wojewoda kaliski. Dwaj jego bracia byli urzędnikami ziemskimi w Wielkopolsce: Krzysztof (zm. 1718 r.) został chorążym kaliskim, a Andrzej (zm. 1723 r.) podkomorzym kaliskim.
- Na tym pokoleniu Przyjemskich właściwie kończy się polityczne znaczenie rodziny. Po Władysławie nikt z Przyjemskich nie zasiadł już w senacie Rzeczypospolitej, ale wciąż w XVIII stuleciu piastowali urzędy ziemskie. Dotyczy to syna i wnuka Andrzeja, podkomorzego kaliskiego: Ignacy (zm. 1787 r.) był podkomorzym łomżyńskim, a Andrzej (zm. 1782 r.) - stolnikiem wschowskim. Andrzej młodszy zaangażował się politycznie w działalność konfederatów barskich (lata 1668 -1772), a jego brat Jan walczył po ich stronie jako generał-adiutant marszałka konfederatów Ignacego Skarbka Malczewskiego. Syn Ignacego, Tomasz Przyjemski (zm. 1802 r.), był uczestnikiem powstania kościuszkowskiego - zaznacza Paweł Klint (Uniwersytet Wrocławski) w pracy „Przyjemscy z Przyjmy - wielkopolska rodzina magnacka w XVI-XVIII wieku”.
Majątek rodziny Przyjemskich
Na początku XVII wieku Przyjemskich można było zaliczyć nie tylko do elity urzędniczej w Wielkopolsce, ale także majątkowej.
- W 1620 r. bracia Adam Olbracht i Stanisław Przyjemscy zawarli umowę dotyczącą podziału majątku po zmarłym dwa lata wcześniej ojcu. Były to z 2 miasta oraz 26 całych i 7 części wsi. Powstały dwa niezależne, scalone majątki z jednym ośrodkiem miejskim, który miał stać się centrum dóbr. Starszy brat, Adam Olbracht, odziedziczył trzy klucze dóbr: miasto Osieczna z zamkiem, folwarkiem i młynem oraz okoliczne wsie i folwarki. Młodszy brat, Stanisław, otrzymał trzy klucze majątkowe: miasto Miejska Górka z folwarkiem Mała Górka oraz okoliczne wsie oraz rodową majętność w powiecie konińskim Przyjmę. Majątek Stanisława był szacowany wyżej niż dobra Adama Olbrachta - zaznacza Paweł Klint (Uniwersytet Wrocławski) w pracy „Przyjemscy z Przyjmy - wielkopolska rodzina magnacka w XVI-XVIII wieku”.
- Jak wielki był majątek rodziny Przyjemskich (szczególnie w XVII wieku), świadczy fakt, że gdy Stanisław Przyjemnostki w 1621 r. kupił od spadkobierców Ludwika Wejhera, podkomorzego chełmińskiego, miasto Koźmin z zamkiem i 24 okoliczne wsie, zapłacił 26.0000 zł. Była to kwota dwukrotnie wyższa niż roczne dochody najbogatszych magnatów Rzeczypospolitej w tym czasie: Stanisława Lubomirskiego i księcia Janusza Ostrogskiego - pisze Paweł Klint (Uniwersytet Wrocławski) w pracy „Przyjemscy z Przyjmy - wielkopolska rodzina magnacka w XVI-XVIII wieku”.
W następnych latach nabył jeszcze inne majątki: m.in. w latach 1626 -1629 Jarocin, a w 1636 r. Gołuchów z okolicznymi 7 wsiami. W tym okresie do rodziny Przyjemskich należało 5 miast (Borek, Jarocin, Koźmin, Osieczna, wkrótce doszedł Rawicz) i ponad 100 wsi.
Źródła: Paweł Klint (Uniwersytet Wrocławski) „Przyjemscy z Przyjmy - wielkopolska rodzina magnacka w XVI-XVIII wieku”, TPR, Wikipedia
O rawickim ratuszu i herbach nad głównym wejściem można przeczytać TUTAJ
*Przyjma - wieś położona w województwie wielkopolskim, w powiecie konińskim, w gminie Golina.
*Wyderkaf - potoczna nazwa tzw. kupna renty, używana w Polsce od schyłku XIII w. Posiadacz kapitału dawał właścicielowi nieruchomości ustaloną kwotę pieniędzy, w zamian za którą każdorazowy właściciel tej nieruchomości był zobowiązany do corocznych świadczeń pieniężnych w wysokości 5 - 8% uzyskanego z niej dochodu (renta), uiszczanych właścicielowi kapitału dożywotnio lub w ciągu ustalonej liczby lat.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.