Przed spektaklem Dariusz Taraszkiewicz, który reżyserował przedstawienie, przeprowadził krótką rozmowę z autorem sztuki.
- Inspiracją do jej napisania była rozmowa z Dariuszem Taraszkiewiczem, on mi podsunął pomysł - powiedział Hubert Michalak. - Dalida, Demis Roussos i Karel Gott, to były niekwestionowane, światowe, piosenkarskie gwiazdy, to ich łączy. Dzieli i różni inne podejście do życia, jego konsumpcji i łączenie ze sceną.
Akcja sztuki dzieje się w dzień śmierci artystów. Spotykają się na „poziomie -1” (poziom 0 to Ziemia) i poddani zostają specyficznemu przepytaniu w formie quizu. Od ich odpowiedzi zależy, czy trafią na „poziom -2”, czy na „+1”. Pytania odnoszą się do ich życia, do archetypowych przeżyć, emocji i uczuć, jak na przykład miłość, czy nadzieja. „Przepytuje” ich głos z zaświatów, należący do św. Piotra (Dariusz Taraszkiewicz), ale „wyrok” ma wydać nieokreślone dokładnie gremium. Dlaczego bohaterowie sztuki się tam znaleźli i jak to się skończyło, niech pozostanie tajemnicą. Nie będziemy zdradzać puenty przedstawienia.
Aktorzy świetnie wcieli się w odtwarzane postacie. Nagrodzono ich burzą oklasków. Co ważne, nie było w ich grze „udawania”, lecz przetworzone scenicznie fragmenty życia i nostalgia za minionym czasem „na Ziemi”. Oczywiście, nie mogło zabraknąć piosenek w wykonaiu bohaterów wieczoru.
Dzień wcześniej odbył się spektakl Grupy Teatralnej Decem Toys „Nóż w plecy”. Było to powtórzenie przedstawienia z czerwca tego roku. O premierze tej czarnej komedii można przeczytać TUTAJ.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.