- Sam, przez swoje znajomości znalazłem około 600 naszych świń. Sprawdziliśmy jeden fakt - zostały sprzedane warchlaki w wadze 60 kg rolnikowi spod Rawicza. Przyjechały bardzo zabiedzone. Widać było, że żyły w dużym ścisku. Wygląda to tak, jakby ktoś brał świnie od rolników, ale nie przygotował się na przyjęcie takiego stada. W sumie było 4,5 tysiąca świń od nas i 2,5 od drugiego poszkodowanego. Na taką liczbę potrzeba 5.000 m2 powierzchni - tłumaczy właściciel firmy.
Przeczytaj cały artykuł na www.wiescirolnicze.pl