reklama
reklama

Myśliwi wypuścili ponad 200 kuropatw

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Rolnictwo Od kilku lat myśliwi z powiatu rawickiego starają się odbudować populację kuropatwy polnej na naszym terenie. W tym roku, dzięki wsparciu powiatu, zakupili i wypuścili na pola ponad 200 sztuk ptaków.
reklama

Jak tłumaczy łowczy koła łowieckiego nr 13 Drop w Rawiczu - Mariusz Maćkowiak, myśliwi obserwują w ostatnich latach znaczne zmniejszenie się populacji kuropatwy polnej (z kilkunastu do kilku młodych osobników w stadach). Przyczyną jest - jak mówi łowczy - zmiana kultury rolnej.

Dawniej były miedze, gospodarstwa były mniejsze, była tzw. większa mozaika w uprawach - było więcej ziemniaków, buraków, itp. Teraz głównie na polach rośnie kukurydza - podkreśla Mariusz Maćkowiak.

Te zmiany spowodowały, że kuropatwa przeniosła się do rowów. Te jednak są wykaszane i, jak tłumaczy Mariusz Maćkowiak, powoli ta zwierzyna nie ma miejsca bytowania. 

Stąd niektóre koła łowieckie - we współpracy z gminami - adaptują nieużytki na miejsca przyjazne kuropatwom. Ze względu na zmiany zachodzące w środowisku, powstał też program odbudowy populacji kuropatwy polnej, który koła łowieckie realizują już od przeszło 10 lat. Wspiera ich Powiat Rawicki.

W tym roku samorząd zakupił 240 sztuk dorosłych osobników kuropatw - po 40 sztuk dla 6 kół łowieckich działających na terenie powiatu rawickiego. Wydano 8.400 zł. Starosta rawicki informuje, że na zakup zwierzyny przeznaczają część środków z budżetu na ochronę środowiska.

Kiedyś koła łowieckie kupowały pisklęta i je wychowywały, a teraz wiemy, że nie wszystkie koła mają możliwość odchowu piskląt, więc zakupiliśmy dorosłe sztuki - przekazuje starosta.

Koła łowieckie organizują zakup i transport ptaków z ośrodka hodowli.

My ze swojej strony - jako koła - również dokupujemy jakąś ilość kuropatw - podkreśla Mariusz Maćkowiak.

Jak tłumaczy, myśliwi przez pewien czas adaptują kuropatwy w swoich wolierach lub od razu wypuszczają je na wolność. Po wypuszczeniu ptaki są określony czas monitorowane.

Mamy nawet dyżury i pilnujemy, żeby listy ich nie porwały - dopowiada łowczy.

Dodaje, że ptaki z hodowli muszą nauczyć się na nowo życia w dziczy. 

Program odbudowy populacji kuropatw prowadzony jest od ponad 10 lat. Jak podkreśla Mariusz Maćkowiak, co roku określona ilość ptaków trafia do środowiska naturalnego.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama