Karol Świderski strzelił pięć bramek w dwunastu meczach reprezentacji Polski. Ostatnie trafienie pochodzi z wczoraj. Napastnik został wprowadzony na niespełna dwadzieścia minut przed zakończeniem regulaminowego czasu gry. Zmienił Adama Buksę.
W 77. minucie napastnik PAOK-u pokonał bramkarza Albanii po dośrodkowaniu Mateusza Klicha. Karol Świderski zaczął cieszyć się przed sympatykami gospodarzy. Albańskim kibicom to się nie spodobało. Zaczęli rzucać w Polaków, m.in. butelkami z wodą, a także innymi przedmiotami.
To, że kibice tak reagowali, to po części moja wina. Niepotrzebnie pobiegłem w ich kierunku świętować, ale byłem pod wpływem emocji - zauważył wychowanek Rawii w pomeczowym wywiadzie z Polsatem Sport.
Chwilę po tym, gdy Albańczycy dali upust swojej frustracji, sędzia przerwał spotkanie. Polacy udali się do szatni na kilkanaście minut. Później arbiter wznowił jednak mecz. Więcej goli w nim nie padło. Wynik utrzymał się do końca spotkania, a Polacy wskoczyli na drugą pozycję w tabeli grupy I. Wyprzedzili Albańczyków.
Choć spotkanie się zakończyło tuż po godz. 23.00, w sieci zawrzało. Albańczycy rozpoczęli serię wpisów pod ostatnim zdjęciem Karola Świderskiego z małżonką w mediach społecznościowych. Zostało ono opublikowane... 34 tygodnie temu. Albańczycy obrażają zawodnika, jego żonę, jak i Polskę. To z kolei sprowokowało Polaków. Większość chwali Karola Świderskiego i wspiera zawodnika.
Nie przejmuj się tymi hejterami. Piękny gol - podsumował jeden z polskich internautów.