Piąta liga "Red Box", grupa 3
W ten weekend piątoligowa Rawia Rawicz meczu ligowego nie rozegrała, na 1 kwietnia zaplanowane było spotkanie z Kłosem Zaniemyśl, jednak Kłos z rozgrywek wycofał się przed startem ligi. W piątek podopieczni Marka Nowickiego wykorzystali przerwę od ligi i rozegrali sparing z występującym w B klasie GKS-em Krzemieniewo. Rawia wygrała skromnie, bo jedną bramką, której autorem był powracający po kontuzji Mateusz Witkowski.
Klasa okręgowa "Red Box", grupa 5
Derby powiatu rozegrano w Jutrosinie, gdzie Orla podejmowała Pelikana Dębno Polskie. Jutrosinianie, pomimo tego, że znajdują się wyżej w ligowej tabeli, musieli uznać wyższość ekipy z Dębna Polskiego. Bramki tej dla drużyny zdobyli Damian Gmerek i Paweł Kowalski. Więcej o meczu TUTAJ.
Wyjazd na mecz do Pępowa mieli natomiast zawodnicy Sparty Miejska Górka. Choć Dąbroczanka jest liderem, to lepsi byli goście z Miejskiej Górki. Mecz zakończył się rezultatem 1:2. Bohaterem Sparty był Robert Siecla, który zdobył obie bramki. Więcej o tym meczu TUTAJ.
W niedzielę na wyjeździe rywalizował także Awdaniec Pakosław - zmierzył się w Kaszczorze z miejscowym Sokołem. Obie ekipy postawiły na ofensywę. Łącznie, padło osiem bramek. Spotkanie zakończyło się remisem 4:4. Bramki dla gości strzelili: Ihor Dmytruk (na zdj. z lewej), Karol Deka i Marcin Stachowiak. Jedno z trafień było samobójcze.
Sarnowianka Sarnowa grała w meczu wyjazdowym z ekipą Tęcza-Osa Osieczna. Podopieczni Tomasza Skrzypczaka od samego początku przejęli inicjatywę. Bramek nie brakowało. Pierwsza z nich padła w 29. minucie - zdobył ją Wojciech Klima (na zdj. z prawej). Później Sarnowianka tylko się rozpędzała. Dwie minuty później trafienie zanotował Mateusz Straburzyński. Do szatni zawodnicy schodzili przy wyniku 0:3, trzecią bramkę zanotował Kacper Stachowiak. W drugiej połowie przyjezdni podwyższyli rezultat. W 67. minucie gola strzelił Kacper Adamczak. Do końca meczu kibice obejrzeli jeszcze piątą bramkę - ponownie dla Sarnowianki - tym razem strzelcem był Alan Nowicki. Sarnowianka do domu wróciła z kompletem punktów. Spotkanie zakończyło się wynikiem 0:5.
Klasa A "Proton", grupa 7
W dobrych humorach do domu wróciła także ekipa Ruchu Bojanowo, która na mecz udała się do miejscowości Czacz. Na boisku skonfrontowała się z miejscowym Gromem. Choć wynik spotkania w 11. minucie otworzyli gospodarze, Ruch nie pozostał obojętny. Pierwszą bramkę goście zdobyli w 32. minucie, jej strzelcem był Waldemar Grygowski (na zdj. w środku). W 44. minucie Ruch wyszedł na prowadzenie dzięki bramce Macieja Szykuły. W drugiej połowie emocji nie brakowało, obie ekipy starały się o to by zdobyć kolejną bramkę - ta jednak nie padła. Mecz zakończył się wynikiem 1:2.