Na początku meczu goście z Pępowa przejęli inicjatywę i już w 4. minucie zdobyli pierwszą bramkę. Zdecydowanie młodszy zespół przyjezdnych dominował w spotkaniu, a piłkarzom Pelikana Dębno Polskie - mimo wielu dogodnych sytuacji - strat nie udało się odrobić.
Przyjechała do nas drużyna - przyznam - lepsza i młodsza o 20 lat i o parę kilogramów lżejsza. Pokazali, że grają dobrą piłkę przy trenerze, który kiedyś u nas grał – skomentował po meczu trener Pelikana Łukasz Bojdo.
Przyjezdni rezultat bramkowy podwyższyli w 32. minucie. Ponownie pokonali Dominika Sadowskiego. Przy stanie 0:2 obie ekipy zeszły do szatni.
W drugiej połowie zawodnicy Dąbroczanki Pępowo nie stracili rezonu. W 50. minucie wysunęli się już na trzybramkowe prowadzenie. Kwadrans później sygnał do odrabiania strat dał Wojciech Niedźwiecki. Było 1:3.
W dalszej części meczu piłkarze Pelikana mieli wiele sytuacji, ale brakowało wykończenia. Pępowianie za to wyprowadzali groźne kontry i po takiej padła czwarta bramka - w 80. minucie. Więcej goli nie było. Mecz zakończył się wynikiem 1:4.
Moi zawodnicy zostawili na boisku tyle sił, ile mogli, a że tych sił i zdrowia zabrakło, to mecz przegraliśmy. Życzę Dąbroczance, by ich zawodnicy grali tak długo, jak moi zawodnicy, to wtedy będziemy mogli się ze sobą przekomarzać - dodał szkoleniowiec dębnian.
Pelikan zajmuje obecnie szóste miejsce w ligowej tabeli Red Box klasy okręgowej, gr. 5. W następnej kolejce piłkarze z Dębna Polskiego pojadą do Jaraczewa, na spotkanie z tamtejszym GKS-em, który w ligowej tabeli jest miejsce wyżej od Pelikana.
Pelikan Dębno Polskie - Dąbroczanka Pępowo 1:4 (0:2)
Bramka dla Pelikana: 0:1, 0:2, 0:3, 1:3 Wojciech Niedźwiecki (65’), 1:4
Skład Pelikana: D. Sadowski, B. Chociaj (71’ N. Hodura), M. Świątnicki, V. Shchyryi, K. Kendzia, P. Biegała (74’ K. Brzozowski), P. Wawrzyniak, F. Bojdo (58’ J. Ryznar), M. Bagiński (26’ P. Staniszewski(60’ D. Kmieć)), W. Niedźwiecki, D. Gmerek (80’ N. Kendzia)