W niedzielnym meczu ekipa z Wrześni narzuciła własne warunki. Miała o tyle ułatwione zadanie, że goście grali w zdekompletowanym, sześcioosobowym składzie. Trener gospodarzy dysponował ośmioma zawodnikami.
Miejscowy zespół prowadził przez niemal całe spotkania. W 13. minucie meczu na tablicy wyników widniał rezultat 41:20. Mimo znaczących ubytków w składzie, nie zraziło to przyjezdnych. Na zakończenie pierwszej połowy przegrywali tylko pięcioma „oczkami”.
W drugiej części meczu gospodarze ponownie odskoczyli - tym razem na dwadzieścia dwa punkty, jednak i te straty rawiczanie odrobili.
Na dwie sekundy przed końcem meczu, goście przegrywali dwoma punktami. Na indywidualną akcję zdecydował się Ernest Wacyra. Koszykarz był faulowany i stanął przed szansą odrobienia strat, dwukrotnie ustawiając się na linii rzutów wolnych. Zawodnik trafił oba i dzięki temu doprowadził do dogrywki.
O włos od zwycięstwa
W dodatkowym czasie gry rawiczanie złapali „drugi” oddech. Odskoczyli już na pięć oczek. Niestety dla przyjezdnych, miejscowi zachowali więcej sił. Najpierw odrobili straty, a następnie wyszli na prowadzenie. Goście, mimo heroicznej postawy, grając w sześciu, do kolejnej dogrywki już nie doprowadzili. Wrześnianie wygrali czterema punktami.
Głos trenera Rawii
- Od początku spotkania mieliśmy problemy ze skutecznością, przez co przeciwnik odskoczył na kilkanaście punktów przewagi - powiedział po spotkaniu Patryk Czerwiński, trener Rawii. - Mimo to, udało nam się do przerwy zredukować stratę do 5 punktów. Zaczęliśmy grać bardziej agresywnie po obu stronach boiska oraz mądrze wykorzystywaliśmy nasze przewagi. Po przerwie zanotowaliśmy znowu dołek w ofensywie, przez co rywal odskoczył na 22 oczka. Podczas przerwy na żądanie powiedzieliśmy sobie, co musimy poprawić, żeby wrócić do walki o zwycięstwo. Krok po kroku, mądrą grą i wielką determinacją doprowadziliśmy do dogrywki, w której wyszliśmy na pięciopunktowe prowadzenie. Niestety, popełniliśmy kilka błędów w obronie, przez co przeciwnik wyszedł na minimalne prowadzenie które dowiózł do końca. Wielka szkoda, że nie udało nam się wywieźć zwycięstwa, ale mimo to jestem dumny z tej drużyny, że mimo różnych przeciwności losu nigdy się nie poddają i walczą o swoje - podsumował.
Seniorzy Rawii najbliższy mecz rozegrają u siebie. W niedzielę będą gościli BC Biofarm Sieraków. Początek spotkania o godz. 17.30.
Międzyszkolny Klub Sportowy Września - Rawia Rawag Rawicz 106-102
Kwarty: 17-12, 26-26, 19-21, 27-30, 17-13
Punkty: Stachowiak - 16, M. Skupin - 5, Chorzępa - 5, Wacyra - 29, Popiel - 19, Staśkowiak - 28
Grała młodzież
W ostatnich dniach na parkietach rywalizowali nie tylko seniorzy. Drugą fazę rozgrywek U13 rozpoczęły koszykarki Rawii. Przystąpiły do meczu z zespołem ze Swarzędza osłabione nieobecnością dwóch kluczowych zawodniczek. - W pierwszej połowie mieliśmy problem z organizacją gry w ataku pozycyjnym z czego zrobiliśmy sporo start. Na plus w tym meczu można uznać druga połowę w obronie. Udało nam się podnieść poziom poczynań w obronie. W ataku zabrakło nam egzekucji - powiedział po spotkaniu Szymon Maciołek, trener Rawii.
Siódme zwycięstwo w sezonie zanotowali także zawodnicy Rawii do lat 12. Wygrali na wyjeździe z ekipą z Kicina.
Z tarczą z Pleszewa wrócili Kadeci Rawii. Po zaciętym meczu, przyjezdni pokonali miejscowy KS Kosz jednym punktem.
UKS Lider Biofarm Swarzędz - RKKS Rawia Isosfera Rawicz 63-27
Kwarty: 25-7, 18-6, 10-8, 7-6
Punkty: Wiktoria Rozmyślak, Maja Kaczmarek, Zuzanna Augustyniak, Emilia Miśkowiak, Jagoda Łacinik - 3, Oliwia Kempa, Nadia Kapała, Natalia Wolna - 3, Julia Stolaś - 19, Zuzanna Owczarzak - 2
UKS Go Basket Kicin - RKKS Rawia Rawicz 53-62
Kwarty: 10-18, 12-15, 20-14, 11-15
Punkty: Tomasz Dybowski, Miłosz Cieślak - 2, Mikołaj Kosiński - 2, Bartosz Szczepaniak, Wiktor Wasielewski, Aleksander Busza - 2, Kamil Nowak, Jakub Molski - 14, Marcel Kasprzak - 10, Marcel Becelewski - 32
KS Kosz Pleszew - RKKS Rawia Rawicz 61-62
Kwarty: 21-23, 10-20, 17-6, 13-13
Punkty: Bartek Rotman - 2, Kacper Suchodolski, Filip Radel, Patryk Lisiecki - 18 (4x3), Kajak Marcel - 38 (5x3), Marcel Becelewski - 2, Jakub Molski, Wojciech Kmiecik - 2