Faworytem był Michał Dubicki z Konar. W ostatnich trzech mistrzostwach Polski nie miał sobie równych. Tym razem zajął czwartą lokatę. Niestety, dwukrotnie został zdyskwalifikowany - w Single Buck (falstart) oraz Hot Saw (przekroczenie linii, w granicach której należy ciąć drewno).
Lepiej zaprezentował się Krystian Kaczmarek z gminy Jutrosin. Zajął trzecią lokatę. Wywalczył brązowy medal mistrzostw. Ostatnim reprezentantem powiatu rawickiego był Marcin Juskowski (gm. Jutrosin). Zajął jedenaste miejsce.
W trakcie sobotnich mistrzostw Polski w Giżycku najlepszy okazał się Arkadiusz Drozdek, strażak z Zielonej Góry. Jak informują organizatorzy, powstał jak feniks z popiołów i w fenomenalnym stylu sięgnął po trzynasty krajowy czempionat.
- W poprzednich latach miałem dużo pecha, teraz los oddał mi to, co zabrał - mówi mistrz Polski ekstremalnych drwali.
We wszystkich sześciu konkurencjach Drozdek spisał się dobrze lub bardzo dobrze. Wystrzegł się błędów, które u wielu jego konkurentów poskutkowały dyskwalifikacjami w poszczególnych konkurencjach. Drugie miejsce na podium zajął Jacek Groenwald z Połczyna koło Pucka, 47-letni mistrz Polski z 2016 roku.
Arkadiusz Drozdek w nagrodę będzie miał szansę reprezentować nasz kraj na indywidualnych mistrzostwach świata, które odbędą się w listopadzie w szwedzkim Göteborgu.
- Cel? Być najlepszym Europejczykiem. Zawodnicy z Australii, Nowej Zelandii czy USA wyssali timbersport z mlekiem matki, rąbią od dziecka. Bardzo ciężko ich pokonać. Komu chcę zadedykować to zwycięstwo? Wszystkim, którzy wierzyli - kończy mistrz Polski, cytowany przez organizatorów.