W starciu padło pięć bramek. Po pierwszej połowie było 1:1. Na trafienie Kacpra Jabłońskiego dla Sarnowianki odpowiedział Damian Grzybowski. W dogodnej sytuacji znalazł się także Kyrylo Omelchenko. Po jego uderzeniu piłka trafiła w słupek. Przy remisie obie ekipy zeszły do szatni.
Po zmianie stron na prowadzenie ponownie powinni wyjść goście. W 51. minucie po dośrodkowaniu Michała Gąsiorowskiego, Paweł Domagała znalazł się w doskonałej sytuacji w polu karnym. Przed sobą miał jedynie Michała Pastora, ale nie umieścił piłki w siatce - przeniósł ją nad bramką. Lepszą skutecznością popisali się za to gospodarze. Na listę strzelców wpisali się Filip Piotrowski (po rzucie wolnym i rykoszecie od jednego z zawodników z muru), Eryk Kleiber i Marek Lutowicz. Mecz zakończył się rezultatem 4:1 dla gospodarzy.
- Przestrzegałem zawodników, by nie faulowali przed polem karnym - nawet na 30-40 metrze. Boisko w Bojanowie jest specyficzne i małe. Niestety, straciliśmy gola na 2:1 po rzucie wolnym. Dwie następne bramki straciliśmy po błędach pomocników. Gospodarze nas wypunktowali - przyznał Michał Rejek, trener Sarnowianki. - Do Bojanowa jechaliśmy z nastawianiem poeksperymentowania ze składem. Wielu zawodników zagrało na innej pozycji niż nominalnej. Trochę przekombinowałem, ale taki był zamiar - dodał Michał Rejek. - Wyszło jak wyszło. Wiem, na co sobie mogę pozwolić w meczach ligowych. Gratulacje dla Bojanowa. Mają 3-4 fajnych zawodników, którzy pokazali się dziś z dobrej strony i to wystarczyło do awansu. My skupiamy się na lidze - podsumował.
W lepszym nastroju po spotkaniu był Andrzej Lokś, trener Ruchu.
- Początek drugiej połowy należał do gości. Mieli więcej sytuacji. Nie wyszliśmy tak zdecydowani jak oni, ale z czasem nasze akcje były dynamiczniejsze - powiedział Andrzej Lokś. - Cieszę się szczególnie, że ostatnie dwie bramki strzelili zawodnicy, którzy weszli w końcówce meczu czyli Eryk i Marek. To fajne, bo po to są rezerwowi, by w trudnych momentach pomóc zespołowi. Zmiany były trafne. Teraz przed nami mecz ligowy z Zawiszą Dolsk. Czeka nas trudny mecz, mam nadzieję, że kilku zawodników wróci. Dzisiaj drużyna zagrała bardzo ambitnie i zespołowo. Kilku zawodników pokazało się z naprawdę bardzo dobrej strony. Dziś też mogę wyróżnić Mikołaja Bergera. Zagrał bardzo dobry mecz. Dał radę i robi postępy. Cieszę się, że nasz wychowanek szuka na stałe miejsca w zespole - podsumował.
Ruch - Sarnowianka 4:1 (1:1)
Bramki:
0:1 Kacper Jabłoński (8')
1:1 Damian Grzybowski (25')
2:1 Filip Piotrowski (73')
3:1 Eryk Kleiber (90')
4:1 Marek Lutowicz (96')
Skład Ruchu: M. Pastor - M. Jarczewski (80' E. Kleiber), D. Kubacki (46' Sz. Juszczak), W. Hankiewicz, F. Piotrowski (90' H. Marczyński), W. Grygowski, Z. Lipowicz, G. Berger K. Omelchenko (90' M. Lutowicz), M. Berger, D. Grzybowski
Skład Sarnowianki: P. Wojtyczka - P. Skrzypczak, P. Bernadek, W. Klima (46' A. Pawlak), K. Adamczak (46' P. Domagała), B. Materkowski (46' K. Chorostowski), K. Jabłoński (46' Sz. Dolata), J. Wojtyczka (46' J. Siecla), M. Górniak (46' D. Plota), M. Straburzyński, M. Gąsiorowski
W kolejnej rundzie Pucharu Polski strefy leszczyńskiej zameldowała się także Rawia Rawicz. Ekipa wygrała na wyjeździe z LKS-em Zniczem Obra. Goście strzelili cztery bramki, nie tracąc żadnej. Na listę strzelców wpisali się: Bartosz Machi (dwukrotnie, w 25. i 88. minucie), Mikołaj Marszałek (29. minuta) i Alex Herman (88. minuta).
Czytaj także: Ligowa wygrana Ruchu Bojanowo
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.