Pelikan zajmuje w tabeli ligowej 8. miejsce, natomiast niedzielny rywal znajduje się tylko trzy pozycję niżej. Od samego początku podopieczni Łukasza Bojdo pokazywali, że chcą odbudować się przed własną publicznością po meczu drużyną z Osiecznej. Tak też się stało, gospodarze wygrali spotkanie 7:2.
Bramka dla Pelikana już w 7. minucie
Pierwszą bramkę w meczu ujrzeliśmy bardzo szybko, bowiem już w 7. minucie. Najmłodszy zawodnik Pelikana - Nikodem Kendzia otworzył wynik meczu. Niedługo trzeba było czekać na kolejne uderzenia ze strony Pelikana. Damian Gmerek w 22. minucie wyprowadził swoją drużynę na dwubramkowe prowadzenie.Goście nie pozostali dłużni i po 2 minutach zmniejszyli przewagę do jednej bramki, by później w 30. minucie wyrównać spotkanie. W pierwszej połowie gospodarze zdobyli jeszcze jedną bramkę - ponowanie wychodząc na prowadzenie. Tym razem, gola dla Pelikana w 41. minucie zdobył Patryk Biegała. Do końca połowy walka była zacięta, lecz bez trafień. Piłkarze schodzili do szatni przy stanie 3:2 dla gospodarzy.
Gospodarze nie dali szans rywalom
W drugiej połowie gospodarze rozpoczęli kanonadę strzałów, wśród gości zaczęło się robić nerwowo. W 49. minucie piłkę w bramce umieścił Filip Bojdo. Na następne celne trafienie musieliśmy trochę poczekać, bowiem do 74. minuty - gola zdobył Bartosz Chociaj.W 83. minucie w polu karnym sfaulowany został jeden z zawodników Pelikana, co zdecydowało o przyznaniu rzutu karnego dla gospodarzy. Do piłki podszedł Patryk Biegała, który chwilę później trafił w światło bramki. Zwycięstwo Pelikana przypieczętował Paweł Niedbała. Dębnianie wygrali 7:2.
Pelikan następny mecz ponownie rozegra u siebie. W środę zmierzy się z Wisłą Borek Wielkopolski.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.