Gospodarze sobotniego starcia (13.05.2023) prowadzili 1:0 do przerwy. W 30. minucie strzelcem bramki był Mateusz Straburzyński. Po zmianie stron większą determinacją wykazali się przyjezdni. Ekipa Sokoła znajduje się w grupie drużyn, walczących o utrzymanie w rozgrywkach. Goście zanotowali trafienie w 75. minucie. Wynik 1:1 utrzymał się do końcowego gwizdka sędziego. Piłkę meczową "na nodze" miał Tomasz Wawrzyniak. Pod koniec spotkania znalazł się sam na sam z bramkarzem z Chwałkowa, ale gola nie strzelił.
- Nie było to najlepsze spotkanie w naszym wykonaniu. Możemy być zadowoleni z tego remisu, ponieważ nie było nas stać na nic więcej w dniu dzisiejszym - przyznał po meczu Tomasz Skrzypczak, grający trener Sarnowianki. - W drugiej połowie trochę za głęboko się cofnęliśmy. Nie wynikało to z tyle presji przeciwnika, ale naszej niemocy w utrzymaniu przy piłce. Myślę, że remis jest zasłużony dla obu drużyn, trudno powiedzieć, żeby któraś była lepsza i przeważała. Cieszy nasz trzeci mecz bez porażki, szczególnie przy tych problemach kadrowych, które mamy. Są one związane przede wszystkim z kontuzjami. Na szczęście, mamy dużą kadrę i wielu zawodników trenuje. Końcówka sezonu jest szansą dla tych, którzy mniej dotychczas grali. Cieszę się, że wchodzą na boisko i stają na wysokości zadania - podsumował.
Sarnowianka - Sokół 1:1 (1:0)
Bramki: 1:0 Mateusz Straburzyński (30'), 1:1 Szymon Kędziora (75')
Skład Sarnowianki: E. Siecla - P. Skrzypczak, T. Skrzypczak, B. Szynkarek, M. Niedźwiedź, M. Górniak, T. Wawrzyniak, S. Bella, G. Berger, Ł. Szczepański, M. Straburzyński (rezerwowi: A. Pawlak, J. Siecla, A. Woźniak, K. Adamczak, D. Kramarczyk. P. Bernadek)
Skład Sokoła: T. Kubiak - M. Chudy, Sz. Kędziora, Sz. Gronowski (76' K. Sierpowski), M. Rejek, M. Kmiecik, S. Kamiński, O. Naskręt, K. Kołcz, M. Wawrzyniak (46' M. Kłakulak), J. Bartkowiak