Pamiętacie historię Alana Jakubowskiego? W 2017 roku jego rodzice, jeszcze przed przyjściem chłopca na świat, dowiedzieli się, że ich synek urodzi się z wrodzoną wadą serca - anomalią Ebsteina. To ciężka wada zastawki trójdzielnej. Jest bardzo rzadka. Lekarze poinformowali rodziców, że mają się przygotować na najgorsze… Byli zrozpaczeni.
Alan urodził się 27 lutego 2018 roku, mimo wady serca otrzymał 10 punktów w skali Apgar. Chłopiec pierwsze trzy tygodnie życia spędził na oddziale kardiologii dziecięcej, przeżył tam epizod częstoskurczu nadkomorowego. W przypadku Alana, prawą część serca tworzył gigantyczny przedsionek i mikroskopijna prawa komora - była to skrajna postać choroby. Okazało się, że konieczna będzie operacja. Jednak w Polsce - jak wspominają rodzice - nikt nie chciał podjąć się takiego zabiegu.
Rodzice znaleźli szpital w Stanach Zjednoczonych, który specjalizuje się w leczeniu tej wady serca. Trafili do profesora Jose da Silva z placówki w Pittsburghu, który jest autorem nowatorskiej metody rekonstrukcyjnej - zastawka rośnie wraz z wiekiem, przez co nie ma potrzeby jej późniejszej wymiany i powtarzania operacji. Okazało się jednak, że zabieg jest potwornie drogi.
Ruszyła pomoc
Na początku tego roku rozpoczęły się zbiórki i akcje charytatywne, by zgromadzić około miliona złotych na operację serca Alana. W akcję zaangażowało się wiele osób. Do działania zmobilizowało się całe lokalne środowisko. Potrzebną kwotę udało się uzbierać.
- Było wiele osób, które nam pomogły, nie chcemy nikogo pominąć w podziękowaniach. Jesteśmy wszystkim bardzo wdzięczni za pomoc w ratowaniu życia naszego syna - mówiła w 2021 roku Bożena Jakubowska.
Chłopiec przeszedł operację na początku września 2021 roku. W 2022 roku, jak informowali rodzice Alana w podsumowaniu zbiórki na siepomaga.pl, chłopiec czuł się dobrze i dzielnie pracował nad pełnym powrotem do zdrowia.
- Alanek czuje się dobrze, jeździmy na rehabilitację praktycznie codziennie. Synek lubi ćwiczenia i masaże. Rana wygląda naprawdę bardzo ładnie, pracujemy nad mostkiem, ale pani rehabilitantka mówi, że jeszcze troszkę i będzie super. Alanek rośnie jak na drożdżach - zdradzali rodzice chłopca dwa lata temu.
Alan spisał się na medal
Dzięki wielkim sercom ludzi cała historia miała szczęśliwe zakończenie. Jest także jej epilog. Wraz z bliskimi, chłopiec wziął udział w jutrosińskim Runaway Drogbuk Junior. 6-latek (na zdjęciu z lewej strony) nie biegł jak inni. Spokojnym krokiem poruszał się po trasie imprezy na stadionie w Jutrosinie. Przez cały czas był asekurowany. Bieg ukończył i otrzymał medal. Pozował także na ściance. W jego oczach widać było radość z ukończenia imprezy.
Niespożyte siły Wojtka
Wiele dzieci po dotarciu do mety Runaway Drogbruk Junior w Jutrosinie było zmęczonych i czekało na ostatni punkt programu - piana party. Innego zdania był czterolatek - Wojtek. Młodemu mieszkańcowi Rogożewa (na zdjęciu w środku) bardzo spodobała się kilometrowa trasa na stadionie. Z uśmiechem na twarzy pokonywał kolejne przeszkody - wspinał się, czołgał, trzymał drążków. Nie sposób było na niego nie zwrócić uwagi, gdy kolejny raz meldował się na mecie.Jak przyznali jego bliscy, Wojtek siedmiokrotnie dobiegł do mety. Cały czas byli przy nim najbliżsi. Chłopak miał niespożyte siły. Pewnie pobiegłby ósmy raz, gdyby nie to, że przyszedł moment na piana party, a przeszkody z toru były już zabierane przez organizatorów.
Pozytywne opinie o imprezie w Jutrosinie
"Super impreza! Brawa dla organizatorów! Mega frajda dla dzieci" - takie zdania najczęściej dało się usłyszeć od dorosłych. Młodzi uczestnicy ich słowa potwierdzali. Jedną z zawodniczek była Oliwia. Wystartowała w najstarszej grupie wiekowej.
- Najtrudniejszą przeszkodą były drążki. Biegło się jednak fajnie. Miło spędziłam tutaj czas - podkreśliła biegaczka po przekroczeniu mety.
Wydarzenie zostało zorganizowane przez stowarzyszenie Runaway Polski Uciekinier, a współorganizatorami byli: Jutrosińska Dycha oraz Gminne Centrum Kultury i Rekreacji w Jutrosinie.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.