W Bojanowie nie ma chyba osoby, która o grze mölkky by nie słyszała, bo mieszkańcy gminy grają w nią nieprzerwanie od kilku lat. I wcale się nie nudzą. Powstała nawet miejscowa drużyna miłośników tej dyscypliny - Timbers Bojanowo, która organizowała w mieście pikniki, mini ligę, spotkania z przedszkolakami, uczniami, różne turnieje, akcje charytatwne, a
nawet Mistrzostwa Polski. Jakby tego było mało, najbardziej utalentowani zawodnicy, czyli Hubert Pyzikiewicz i Krzysztof Stachowiak brali udział w niezliczonej liczbie zawodów i turniejów organizowanych w Polsce i kilkadziesiąt razy stając na podium udowodnili, że Bojanowo "jest w te klocki" bezkonkurencyjne.
Nowy sezon mölkky zainaugurowany na bojanowskim rynku
Ci, którzy mölkky traktują bardziej jako relaks, czy dobrą zabawę w miłym towarzystwie grywają regularnie w ramach bojanowskiej ligi, której rozgrywki organizowane są w lokalnym parku. W sezonie zimowym spotkania ligi się nie odbywały. Mamy już jednak wiosnę, więc właśnie nadszedł ten czas roku, gdy Timbersi mogą w końcu cieszyć się grą w kręgle fińskie na świeżym powietrzu. Pierwsze w tym sezonie spotkanie odbyło się w minioną niedzielę (19.03.2023) - wyjątkowo w centrum miasta, bo na bojanowskim rynku.
- Jeśli jeszcze nie próbowałeś tej popularnej gry fińskiej, to teraz jest idealny czas, aby dołączyć do zabawy. Dla tych, którzy nie wiedzą, co to jest, to krótka definicja: jest to gra zręcznościowa, w której celem jest rzucanie drewnianymi zbijanie, próbując wybić określone numery z kręgli i uzyskać 50 punktów. To naprawdę prosta gra, ale wymaga nieco praktyki, aby zdobyć umiejętność precyzyjnego rzutu. Teraz, gdy wiosna nadeszła, wiele osób zaczyna organizować mecze w swoich ogrodach, parkach lub na plażach. Można też dołączyć do istniejącej drużyny lub stworzyć własną, aby zagrać w lokalnej lidze - zaznacza Marcin Triebs, lider bojanowskiej drużyny i dopowiada, że wkrótce pojawią się szczegółowe informacje dotyczące działalności w nowym sezonie.
W zimie miłosnicy mölkky też nie próżnowali
Choć Mölkky to raczej gra plenerowa, to jej najbardziej zagorzali miłośnicy nie mieli przerwy nawet w sezonie zimowym. Członkowie bojanowksiego klubu Timbers brali udział w rozgrywkach prowadzonych w hali w podpoznańskim Puszyczkowie przez zaprzyjaźnione stowarzyszenie. Panie wzięły nawet udział w zorganizowanym tam turnieju z okazji Dnia Kobiet. I zaprezentowały się w bardzo dobrej formie. Daria Głuszek i Tatiana Kasztelan dotarły do najlepszej ósemki zawodów, a najlepsza z Timbers Bojanowo - Joanna Stachowiak zajęła trzecie miejsce.
Dodatkowo, Hubert Pyzikiewicz - bojanowski zawodnik mieszkający w Lesznie - zorganizował także ligę halową w swoim mieście.
Turniej ten polscy zawodnicy mogą zaliczyć do bardzo udanych. W TOP 16 turnieju głównego znalazły się aż 4 zespoły z Polski, w tym na 7. miejscu Kubi Sport Polska, w skład którego wchodzili mistrzowie z Bojanowa (Krzysztof Mocha, Hubert Pyzikiewicz, Krzysztof Stachowiak).
- W zakończonych w austriackim Gössendorf Halowych Mistrzostwach Europy w Mölkky w gronie ponad 70-ciu drużyn z kilkunastu krajów zajmujemy 7. miejsce. Awans do półfinału był na wyciągnięcie ręki, ale to nasi rywale zachowali więcej zimnej krwi i pokonali nas w ćwierćfinale po dramatycznym trzecim secie 2-1. Niby dobrze jak na debiut w turnieju tej rangi, ale pewien niedosyt pozostał, i walka o medale odbyła się bez naszego udziału - komentował po zakończeniu rywalizacji Hubert Pyzikiewicz.
Z kolei, Krzysztof Stachowiak przywiózł z Austrii jeszcze brązowy medal, który zdobył w pucharze narodów, o który rywalizowały ze sobą drużyny składające się z najlepszych graczy w danym kraju. Bojanowianin stanął na podium razem z zawodnikami z innych klubów. Towarzyszyli mu: Krzysztof Mocha, Michał Przyborowski, Miron Skołuda i Rafał Wesołowski.
Tomasz Stanek - także zawodnik Timbers - w Bielsku Białej zdobył tytuł Halowego Mistrza Polski w Mölkky.