Budowa rawickiej fabryki kabli na ukończeniu. Byliśmy w środku (FOTO, FILM)

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Już za kilka tygodni w Rawiczu rozpocznie działalność nowa firma zajmująca się produkcją kabli miedzianych i światłowodowych. Zatrudnienie znalazło w niej 70 osób. To jednak nie koniec rekrutacji, przedstawiciele zakładu zapowiadają, że będą jeszcze szukać pracowników. Zależy im na mieszkańcach najbliższej okolicy.

W czerwcu minionego roku burmistrz Grzegorz Kubik poinformował, że holenderski holding TKH Group N.V. zakupił 8 ha gruntów w strefie gospodarczej zlokalizowanej w północnej części miasta. Przekazał, że inwestor planuje budowę fabryki produkującej specjalistyczne systemy kablowe dla przemysłu medycznego, automatyki przemysłowej, czy światłowody. 

Jak mówił, zakład ma powstać na przełomie 2022 i 2023 roku oraz zatrudnić początkowo około 100 osób, a inwestycja będzie prowadzona przez nowo powołaną spółkę EEP, czyli polski oddział niemieckiej marki Ernst & Engbring GmbH należącej do holenderskiego holdingu TKH Group.

Prace ruszyły na początku sierpnia, a głównym wykonawcą inwestycji jest firma Adamietz. Jak informowała wówczas spółka EEP, budowa powinna zająć około 10 miesięcy, jej zakończenie planowane jest w drugim kwartale 2023 roku.

- W rawickiej strefie w pełni ruszyliśmy z pracami. Naszą współpracę z generalnym wykonawcą i gminą Rawicz oceniam niezwykle wysoko i mam nadzieję, że harmonogram, mimo ogromnego tempa, uda się wykonać bez większych przeszkód. Prowadzimy już rekrutację, pracownicy nie muszą być wąsko wyspecjalizowani, będziemy stawiali na szkolenia - mówiła wówczas Katarzyna Mansfeld-Hejdysz, prezes EEP.

Produkcja kabli miedzianych i światłowodowych rozpocznie się w maju

Z każdym kolejnym miesiącem, zakład "rósł w oczach", a postępy mogli oglądać wszyscy przejeżdżający "starą drogą" w stronę Bojanowa i Leszna. Dziś (10 marca 2023r.) mieliśmy okazję obejrzeć obiekty nowej firmy, która ma rozpocząć działalność już w maju.

- Budowa rozpoczęła się 1 sierpnia i do tej pory wszystko postępuje zgodnie z planem. Budynki są już zamknięte, w środku są wylane posadzki i zaczynamy instalację maszyn. Trwają intensywne dostawy z Chin, z Finlandii i z Austrii. Zamierzamy zakończyć budowę z uzyskaniem pozwolenia na użytkowanie dokładnie 17 kwietnia - informuje Katarzyna Mansfeld-Hejdysz, prezes EEP.

Dodaje, że trwa jeszcze budowa złącza z GPZ do posesji firmy i te działania też mają się zakończyć w kwietniu, a wówczas zakład zyska pełne zasilanie. W maju ma się rozpocząć produkcja i wtedy kolejno będą uruchamiane poszczególne linie, tak, żeby zgodnie z planem w wakacje obydwa zakłady działały już w pełnym wymiarze.

Przypomnijmy, że firma składa się z dwóch hal o powierzchni 9 tys. m2 i dwóch oddzielnych zakładów, które łącznie zajmują około 20 tys. m2.  Jeden z nich - B.V. Twentsche Kabelfabriek (TKF) - zajmie się produkcją kabli światłowodowych, a drugi - Ernst & Engbring (EEP) - produkcją kabli miedzianych. Obydwie firmy należą do jednego właściciela, czyli do TKH Group, której częścią jest między innymi C&C Partners z Leszna.

Obecnie pracownicy znajdują się na szkoleniach, które ruszyły w grudniu i styczniu - w Niemczech i w Holandii. Kadra uczy się także języka angielskiego, który będzie obowiązującym - oprócz polskiego - w dokumentacjach. 

- Na dwa zakłady do tej pory zatrudniliśmy około 70 osób i są szkolone po to, by - kiedy uruchomimy maszyny - mogli od razu profesjonalnie je obsługiwać - zaznacza Katarzyna Mansfeld-Hejdysz i dodaje, że maszyny, które znajdą się w halach, są to sprzęty najnowsze na rynku, często wykorzystujące innowacyjne rozwiązania. 

Pracę znalazło około 70 osób. To nie koniec rekrutacji

70 osób to nie jest cała docelowa kadra zakładów. Rekrutacja wciąż trwa. Do firmy TKF, która zajmie się wytwarzaniem kabli światłowodowych, zrekrutowano 14 operatorów, którzy rozpoczną szkolenia od kwietnia, a 12 zostanie przyjętych jeszcze do EEP.

Nadal poszukujemy pracowników, ponieważ posiadamy plany dalszego rozwoju. Będziemy doposażać nasze hale w więcej maszyn, co oznacza, że będziemy potrzebować operatorów. Myślę, że po przeanalizowaniu obecnych decyzji i wyborów, zajmiemy się tym po wakacjach. Zweryfikujemy w jaki sposób działają maszyny, przebiegają nasze procesy, jaka jest ich efektywność - zapowiada prezes EEP. 

Docelowo, w pierwszym okresie swojego funkcjonowania, inwestor planuje zatrudnić do 100 osób. Jak dodaje Katarzyna Mansfeld-Hejdysz zainteresowanie pracą było duże. Wpłynęło sporo podań - głównie od mieszkańców Rawicza i okolic, m.in. gmin Miejska Górka i Pakosław.

- Taki był nasz cel, żeby rekrutować jak najwięcej osób zamieszkałych w okolicy 20 km, bo to jest taki dystans, gdzie pracownik ma 15-20 minut na dojazd, nie traci czasu w aucie i szybko może wrócić do domu. Wyszłam z założenia, że zależy mi na ludziach lokalnych, bo fabryka jest w Rawiczu, więc dlaczego mamy sprowadzać autobusami pracowników z innych rejonów - podkreśla prezes.

Zapewnia, że na lokalnym rynku nie brakowało ludzi z odpowiednimi kompetencjami. Zgłosiło się sporo pań, które stanowią około 40% całej załogi, a duża grupa to także byli pracownicy nieistniejącego już od lat zakładu SEWS.

- Uważam, że zatrudnienie musi być zróżnicowane, jeśli chodzi o wiek i płeć. I mamy faktycznie osoby tuż przed emeryturą, jak i takie dopiero po studiach, czy po szkole średniej. Różne też jest ich doświadczenie - niektórzy mają już spore, a inni dopiero odpowiednie umiejętności nabywają. Mamy też dział utrzymania ruchu - w składzie 5 osób - który będzie się opiekował całym zakładem - przekazuje szefowa EEP.

Nie mają zastrzeżeń do wykonawcy

Na miejscu cały czas pracuje nie tylko główny wykonawca, ale także specjaliści z Holandii i Niemiec, którzy pomagają w uruchomieniu zakładu. Przez kilka miesięcy będą także obecni produceni maszyn, którzy wesprą zakład w ich uruchomieniu.

- Duże ukłony do firmy Adamietz, działa zgodnie z harmonogramem, bardzo dba o porządek na budowie. Jestem bardzo zadowolona ze współpracy i uważam, że bardzo dobrze wybraliśmy - podkreśla Katarzyna Mansfeld-Hejdysz. Jak mówi, jest także ogromnie wdzięczna burmistrzowi Rawicza oraz staroście rawickiemu za wsparcie w realizacji inwestycji. - Gdyby nie ich przychylność i chęć współpracy, myślę, że ta inwestycja nie postępowałaby tak szybko - dodaje.

Na początku maja startuje produkcja, a oficjalne otwarcie fabryki planuje się wstępnie na początek września.

Jedyny w powiecie będzie pracował na cztery zamiany

Nowością w zakładzie będą nie tylko maszyny najnowsze w danej technologii, ale także różne rozwiązania związane z bezpieczeństwem i ekologią. Na terenie firmy już stoi spory zbiornik przeciwpożarowy, jest także 10 stanowisk do ładowania samochodów elektronicznych, którymi firma dysponuje. Sporą wagę - jak zapewnia jej szefostwo - będzie się także kładło na odpowiednią gospodarkę odpadami oraz na wysokie standardy utrzymania czystości na terenie całego zakładu.

Zadbano także o pracowników, dla których przygotowano przestronne biura, szatnie, czy kantynę. Zakład jako jedyny w powiecie będzie także - w pewnej części - pracował na cztery zmiany, czyli nieprzerwanie 24 godziny 7 dni w tygodniu.

- W firmie TKF będą cztery zmiany, z przerwą wakacyjną dla całego zakładu, a firma EEP pracuje w systemie trzyzmianowym, z wolnym weekendem - zapowiada prezes EEP. Jak mówi,  praca na cztery zmiany jest na pewno nowością w powiecie, ale wydajność w tego rodzaju produkcji jest bardzo istotna.

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE