reklama

Całe życie działa na rzecz innych

Opublikowano:
Autor:

Całe życie działa na rzecz innych - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Należy do wielu organizacji działających na terenie gminy Jutrosin - od OSP, przez samorząd mieszkańców, po związek hodowców gołębi. - Od dziecka lubiłem się angażować, pomagać potrzebującym i działać na rzecz innych - mówi Marian Jakubowski.  

Jutrosinianinem jest od urodzenia i tu spędził niemal całe swoje życie. Z zawodu jest piekarzem-cukiernikiem i w tej profesji pracował przez kilkadziesiąt lat. Był kierownikiem piekarni Gminnej Spółdzielni w Jutrosinie, a przez jakiś czas szkolił też młodych piekarzy i cukierników. Gdy przeszedł na emeryturę, nie zyskał wolnego czasu. Marian Jakubowski jest człowiekiem bardzo aktywnym i nie ma czasu, by się nudzić, czy siedzieć bezczynnie w fotelu. Jak opowiada, już jako małe dziecko lubił się angażować w różnego rodzaju przedsięwzięcia i pomagać innym. Działał w Związku Harcerzy Polskich, Związku Młodzieży Polskiej, czy Lidze Obrony Kraju, do której zresztą dalej należy. Od 2010 roku pełni obowiązki prezesa Ochotniczej Straży Pożarnej w Jutrosinie i podejmuje wiele działań na rzecz rozwoju tej jednostki. Jest też członkiem zarządu gminnego OSP. - Nikt nie chciał się tego podjąć, więc ja się zgodziłem. To była też okazja, żebym po latach przerwy powrócił do straży. Dziś praca na rzecz OSP daje mi dużą satysfakcję - zaznacza Jakubowski, który od 4 lat jest także radnym Rady Miejskiej w Jutrosinie. Trzecią kadencję z kolei stoi na czele rady samorządu mieszkańców. - Staram się być zawsze dobrze przygotowany i punktualny. Nie chcę nikogo zawieść. Jestem dumny, że nasze miasto się rozwija, a dzięki trosce mieszkańców, jest ładne i czyste - podkreśla.
Jakubowski to także pasjonat gołębi pocztowych. W 1950 roku wstąpił do Polskiego Związku Hodowców Gołębi Pocztowych w Miliczu. Przez lata pełnił w nim różne funkcje. Był przewodniczącym sądu koleżeńskiego, skarbnikiem Grupy Lotowej, wiceprezesem ds. lotowych, prezesem zarządu oddziału rawickiego, a przez 20 lat prezesem jutrosińskiej sekcji ZHGP. - Przez 55 lat nieprzerwanie moje gołębie pocztowe brały udział we wszystkich zorganizowanych lotach - relacjonuje. We współzawodnictwie lotowym osiągał zawsze bardzo dobre wyniki, m.in. dwukrotnie był wicemistrzem, a trzykrotnie mistrzem oddziału rawickiego w lotach gołębi młodych, dziewięciokrotnie mistrzem i czterokrotnie wicemistrzem w lotach gołębi dorosłych. On zainicjował obchody 70-lecia istnienia oddziału rawickiego Polskiego Związku Hodowców Gołębi Pocztowych i fundację sztandaru związkowego. - Gołębie to dalej moja pasja, wciąż je hoduję, ale od 3 lat w lotach już nie biorą udziału - mówi jutrosinian.
Marian Jakubowski należy też do Towarzystwa Miłośników Ziemi Jutrosińskiej, Bractwa Kurkowego, miejscowego oddziału związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów. W czasie wolnym od działalności społecznej lubi zajmować się przydomowym ogrodem, gdzie uprawia kilkadziesiąt drzew i krzewów owocowych. - Taki mamy z żoną podział. Ja pielęgnuję ogród, a ona dom. Jestem jej wdzięczny za to, że akceptuje to, iż często mnie nie ma w domu - zaznacza jutrosinian, który za swoją działalność był wielokrotnie odznaczany i nagradzany. Otrzymał, m.in. statuetkę „Za zasługi dla Miasta Jutrosin”.
O czym marzy? Twierdzi, że póki zdrowie mu pozwoli, zamierza angażować się w rozwój miasta i gminy. - Jak długo będę mógł, będę im służył - zapowiada.
(JM)

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE