Została dyrektorem, bo ją do tego namówili. Po 25 latach pracy w Przedszkolu w Miejskiej Górce, przechodzi na emeryturę. Jednak Danuta Chalecka zapewnia, że jej rozstanie z placówką nie jest ostateczne.
\r\n
- Najbardziej jestem zadowolona z opinii rodziców. To jest dla mnie taki plusik. Druga sprawa to chór „Wesołe Ludki”. Powstał stosunkowo niedawno, bo w 2007 roku, ale efekty pracy są już widoczne. Przede wszystkim dzieci są rewelacyjne, bardzo chcą, żeby te zajęcia się odbywały. Zakwalifikowaliśmy się do programu „Śpiewająca Polska”. Satysfakcjonuje mnie to, że przedszkolaki są zadowolone. Mamy wspaniałe dzieci i jeszcze wspanialszych rodziców - mówi Chalecka. W Przedszkolu w Miejskiej Górce oraz w oddziale zamiejscowym placówki w Niemarzynie odbyły się uroczyste pożegnania. Były wierszyki, kwiaty oraz prezenty. - Mam nadzieję, że kiedyś będziecie mogli powiedzieć, że wszystko co najlepsze nauczyliście się w przedszkolu. Trochę żal odchodzić, ale będę nadal prowadzić chór, także jeszcze do was zaglądnę - stwierdziła.
(kp)
Danuta Chalecka: Przyrosłam do krzesła
Opublikowano:
Autor: Elżbieta Rzepczyk
Przeczytaj również:
Wiadomości
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
e-mail
hasło
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE