Decyzja w sprawie wydłużenia kadencji samorządów - do wiosny 2024 roku - zapadła większością głosów - przede wszystkim posłów PiS-u. Politycy PO, PSL i Lewicy wnioskowali o odrzuceniu tego projektu.
Za przyjęciem ustawy i przesunięciem terminu wyborów samorządowych opowiedziało się 231 posłów: 222 z klubu PiS, Zbigniew Ziejewski z klubu Koalicji Polskiej, Paweł Kukiz, Jarosław Sachajko i Stanisław Żuk z klubu Kukiz’15, a także Zbigniew Girzyński, Andrzej Sośnierz i Agnieszka Ścigaj z klubu Polskie Sprawy oraz 2 posłów niezrzeszonych - Łukasz Mejza i Zbigniew Ajchler.
209 posłów opozycji było przeciw, a od głosu wstrzymała się 1 osoba.
Wybory samorządowe wiosną 2024 roku
Ustawa przewiduje, że kadencja: rad gmin, rad powiatów oraz sejmików województw, a także wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, która upływa w 2023 r., ulega przedłużeniu do 30 kwietnia 2024 r.Pierwotnie wybory samorządowe miały odbyć się jesienią 2023 roku. Wtedy też przypadają wybory parlamentarne. Jednak posłowie PiS argumentują, że oba głosowania nie powinny się zbiec w czasie. Stąd wniosek o wydłużenie kadencji samorządowców.
Podczas pierwszego czytania projektu, przedstawiciel wnioskodawców - Paweł Hreniak z klubu PiS - wskazywał, że wybory samorządowe powinny odbyć się w jedną z czterech niedziel pomiędzy 31 marca a 23 kwietnia 2024 roku.
To najszybsze możliwe po zimie terminy tak, żeby w warunkach wczesnej wiosny można było prowadzić kampanię wyborczą, a z drugiej strony nie nałożyć wyborów samorządowych na wybory do PE - przekonywał Paweł Hreniak.
Politycy PiS twierdzą, że wydłużenie kadencji samorządów i przesunięcie wyborów samorządowych z jesieni 2023 roku na wiosnę 2024 roku pozwoli uniknąć wielu problemów i leży w interesie Polski. Zdaniem wnioskodawców, bez przesunięcia głosowania, problemem byłoby rozliczenie kampanii osób startujących i w wyborach parlamentarnych, i samorządowych.
Opozycja przeciwna przesunięciu wyborów samorządowych
Posłowie opozycji twierdzili natomiast, że przesunięcie wyborów samorządowych nie leży w interesie Polski, tylko w interesie rządzących.Zdaniem opozycji, PiS chce przesunąć wybory samorządowe, ponieważ partia Jarosława Kaczyńskiego obawia się, że słaby wynik w wyborach do samorządów mógłby negatywnie wpłynąć na szanse PiS w wyborach do parlamentu.
Rawiccy samorządowcy o wydłużeniu kadencji
Już po zapowiedziach partii rządzącej o możliwości przesunięcia wyborów, rawiccy samorządowcy komentowali, że to nie byłaby zła decyzja.
Jest to dobry termin, choćby dlatego, że nowo wybrani włodarze będą mieli sporo czasu na przygotowanie swojego pierwszego budżetu - argumentował Karol Skrzypczak, burmistrz Miejskiej Górki, najbardziej doświadczony włodarz z powiatu rawickiego.
Zmiana terminu wyborów - jak podkreślili samorządowcy - nie powinna szczególnie wpłynąć na pracę gmin ziemi rawickiej i powiatu.
Jestem zwolennikiem rozdzielenia wyborów do parlamentu i samorządowych, a przedłużenie aktualnej kadencji nie będzie miało żadnego wpływu na moją pracę - stwierdził z kolei wójt gminy Pakosław - Piotr Skrzypek, który zamierza starać się o reelekcję.
Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Czy przesunięcie wyborów samorządowych i przeprowadzenie ich wiosną 2024 roku to dobry pomysł? Czekamy na Wasze komentarze.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.