reklama

Kontrole szamb i przydomowych oczyszczalni już obowiązkowe

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Adobe Stock, zdjęcie poglądowe

Kontrole szamb i przydomowych oczyszczalni już obowiązkowe - Zdjęcie główne

foto Adobe Stock, zdjęcie poglądowe

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościW ubiegłym roku weszły w życie przepisy, które nakładają na wszystkie samorządy w Polsce kolejne obowiązki. Dotyczą wszystkich osób, które posiadają w swoim gospodarstwie szambo lub przydomową oczyszczalnię ścieków. Zostaną skontrolowane, czy mają zawartą umowę z odpowiednią firmą. Jak to wygląda w powiecie rawickim? W jakim stopniu gminy są skanalizowane?
reklama

Nowe przepisy obowiązują od sierpnia 2022 roku, jednak dopiero teraz staną się one „odczuwalne” dla samych mieszkańców. Cel jest jeden: wyeliminować sytuacje, gdy ścieki są odprowadzane nielegalnie - np. do rowu, na pole czy - co gorsza - do rzeki, ponadto chodzi też o eliminację sytuacji związanych np. z nieszczelnymi szambami, które także zanieczyszczają naszą glebę - a tym samym szkodzą naszemu zdrowiu.

Oznaczają one przede wszystkim inspekcje, jakie będzie musiał przechodzić regularnie - co dwa lata - każdy właściciel nieruchomości, na terenie której znajduje się bezodpływowy zbiornik oraz przydomowa oczyszczalnia ścieków.

- Kontrole już przeprowadzaliśmy, ale do tej pory wyrywkowo lub na sygnał mówiący o tym, że coś może być nie tak. Nowe przepisy zobowiązują nas do skontrolowania wszystkich, którzy posiadają szamba lub oczyszczalnie – mówi Jacek Stróżyk, naczelnik wydziału komunalnego w Urzędzie Miejskim w Miejskiej Górce.

reklama

Co będą sprawdzać urzędnicy?

Właściciele nieruchomości niepodłączonych do sieci kanalizacyjnej, zobowiązani są do zgłoszenia posiadanego zbiornika bezodpływowego lub przydomowej oczyszczeni ścieków do rejestru prowadzonego przez burmistrza lub wójta. Ten - zgodnie z przepisami - ma obowiązek prowadzenia ewidencji zbiorników bezodpływowych na nieczystości płynne (szamb) oraz ewidencji przydomowych oczyszczalni ścieków.

Jak kontrole - zgodnie z nowymi przepisami - mają przebiegać w praktyce? W głównej mierze urzędnicy sprawdzą, czy legalnie i regularnie wywozimy ścieki z naszej posesji i czy korzystamy z firm, które posiadają stosowną koncesję od władz gmin – i znajdują się na gminnej liście przedsiębiorstw do tego uprawnionych (ich listy są dostępne w każdym urzędzie lub na ich stronach internetowych).

reklama

- Właściciel musi przedłożyć nam umowę na wywóz nieczystości oraz faktury, czy rachunki, które potwierdzają taką usługę. Wspomniane rachunki powinny ponadto, pokrywać się ze użyciem wody - wyjaśnia Maciej Dubiel, burmistrz gminy Bojanowo.

Co się z kolei stanie, gdy dany właściciel nie będzie miał takiej umowy? Na początku może zostać wezwany do jej zawarcia, jednak jeśli nadal tego uporczywie nie będzie robił - wówczas zostanie po prostu z automatu „wciągnięty” do systemu gminnego – poprzez decyzję administracyjną – i to na co najmniej rok.

W takiej sytuacji mieszkaniec nie będzie miał wyboru - wskazana zostanie bowiem we wspomnianej decyzji konkretna liczba wywozów i z góry zostanie narzucony mu koszt odbioru ścieków.

reklama

Warto też dodać, że zgodnie z prawem wspomniana decyzja będzie nadawana pod rygorem natychmiastowej wykonywalności – nie będzie więc możliwości odwołania – jak w normalnym trybie. Co istotne - lontrole dotyczą stanu aktualnego a nie zaszłego. Samorządy najpierw więc wezwą do zawarcia takiej umowy i dopiero, jeśli dana osoba tego nie zrobi, wyciągną konsekwencje.

Sprawozdania do WIOŚ i Wód Polskich

Nowe przepisy nakładają także nowe obowiązki na sam urząd. Zgodnie z nimi każdego roku - począwszy od danych za bieżący rok - gminy będą musiały przekazywać sprawozdania do WIOŚ oraz do Wód Polskich. Mają być tam zawarte szczegółowe informacje o „sytuacji ściekowej” w gminie: m.in. wyliczona konkretna liczba szamb, przydomowych oczyszczalni, ale także takie szczegóły jak to, ile osób „przynależy” do danego zbiornika, ile gmina przeprowadziła kontroli itd.

Jak sytuacja wygląda w powiecie rawickim? Czy kontrole już się zaczęły?

Jak ustaliliśmy, większa część powiatu rawickiego jest już skanalizowana, a budowa sieci cały czas postępuje. Są jednak jeszcze miejscowości, do których "kanalizacja" jeszcze nie dotarła, albo nie dotrze nigdy - bo są zbyt oddalone od tzw. aglomeracji, co oznacza, że budowa sieci jest dla samorządów zbyt droga.

Gmina Rawicz skanalizowana jest w około 85%. Procent skanalizowania aglomeracji, w skład której wchodzą miejscowości: Rawicz, Sierakowo, Masłowo, Dębno Polskie, Szymanowo, Sarnówka, Żołędnica, Łaszczyn, Izbice, Folwark, Kąty oraz Sarnowa (jako część miasta Rawicz) wynosi natomiast około 98%. Zakład Wodociągów i Kanalizacji w Rawiczu sp. z o.o. sukcesywnie dąży do skanalizowania całej gminy Rawicz.

Póki co, nie wiadomo dokładnie, ile szamb i oczyszczalni znajduje się na jej terenie. 

- Gmina na bieżąco prowadzi aktualizację i weryfikację zbiorników bezodpływowych i indywidulanych instalacji przydomowych oczyszczalani ścieków. Trwa aktualizacja bazy. (...) - przekazuje Centrum Informacyjne Burmistrza.

CIB zaznacza, że do tej pory kontrole odbywały się wybiórczo z wizją w terenie, obecnie odbywają się poprzez wezwania do przedłożenia niezbednych dokumentów, tj. umów na wywóz nieczystości i dowodów zapłaty.

Bardzo podobnie wygląda sytuacja w gminie Miejska Górka, gdzie także skanalizowane jest 85 % terenu. Budowa kanalizacji sanitarnej planowana jest w kolejnych miejscowościach: Roszkowie, Zakrzewie i Dłoni. 

- Miejscowości, gdzie brak jest systemu zbiorczej sieci kanalizacji sanitarnej lub jej budowa jest technicznie lub ekonomicznie nieuzasadniona, a najbardziej optymalnym rozwiązaniem jest budowa przydomowych oczyszczalni ścieków to: Piaski, Rzyczkowo, Woszczkowo - mówi Jacek Stróżyk, naczelnik wydziału komunalnego w Urzędzie Miejskim w Miejskiej Górce. Przekazuje, że w gminie jest 354 zbiorników bezodpływowych oraz 10 przydomowych oczyszczalni ścieków.

Wójt gminy Pakosław - Piotr Skrzypek - także potwierdza, że w gminie kontrole szamb były i są nadal prowadzone sukcesywnie w stosunku do rozbudowywanych sieci kanalizacyjnych.

- Z roku na rok oddawane są do użytkowania nowo budowane budynki mieszkalne, które każdorazowo, w uzgodnieniu z Wodociągami Gminnymi Sp. z o.o. podlegają kontroli. Natomiast nieruchomości na obszarach gminy, na których budowa zbiorczych systemów kanalizacyjnych bądź podłączenie do istniejącego lub projektowanego systemu kanalizacyjnego jest z przyczyn technicznych niemożliwa lub ekonomicznie nieuzasadniona, są monitorowane na bieżąco - przekazuje wójt.

Teren gminy skanalizowany jest w około 76%, liczba nieruchomości nieobjętych kanalizacją to 24%, ale - jak zastrzega Piotr Skrzypek - po podłączeniu Sworowa i Góreczek Wielkich (miesiące letnie tego roku) proporcje te ulegną zmianie.

Jeśli chodzi o Jutrosin, to - jak przekazuje wiceburmistrz Marek Glura - obecnie gmina skanalizowana jest w około 70%. W najbliższym czasie (jeszcze w tym roku) ma się rozpocząć budowa kanalizacji w Rogożewie, a w następnej kolejności zostanie ona doprowadzona także do Bartoszewic i Płaczkowa.

- Mamy kilka miejscowości, gdzie pozostaną szamba i przydomowe oczyszczalnie, bo tam tego rodzaju inwestycja jest ekonimicznie nieuzasadniona, gdyż są one mocno oddalone od sieci lub bardzo rozproszone - mówi Marek Glura. Są to wsie: Janowo, Grąbkowo, Pawłowo, Bielawy, Zmysłowo, Nad Stawem i Jeziora.

-  Kontrole były cały czas prowadzowane i nadal są. Nowe przepisy nie są żadną rewolucją. Dotąd jednak mieliśmy większą dowolność ich przeprowadzania, a teraz musimy kierować się dokładnymi wytycznymi, kontrolować określoną liczbę nieruchomości i będziemy bardziej z tego rozliczani. Mamy nadzieję, że właściciele nieruchomości wiedząc o tym, będą odpowiednio przygotowani i unikniemy nieprawidłowości - podkreśla wiceburmistrz.

W podobnym tonie wypowiada się Ewelina Zmuda, kierownik referatu inwestycji i rozwoju w bojanowskim urzędzie. Pokreśla, że obecnie mieszkańcy zdecydowanie szybciej niż kiedyś podłączają się do sieci (tam, gdzie ona jest), bo jest to rozwiązanie dużo wygodniejsze niż pilnowanie wszystkich formalności i obowiązków związanych z utrzymaniem szamba.

- Świadomość ludzi w tym zakresie bardzo się zmieniła - zaznacza.

Bojanowska aglomeracja jest obecnie skanalizowana w 99,8%, a całość gminy - w 93%. Sieci nie ma w wioskach oddalonych od niej, czyli w części Pakówki, Sułowie Małym, Szemzdrowie i Parłowicach. W ewidencji gminy widnieje 120 zbiorników na nieczystości, w tym kilkanaście to przydomowe oczyszczalnie.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama