O dramatycznej sytuacji 91-letniej rawiczanki dowiedzieliśmy się od wolontariusza, który nie tylko zaopiekował się jej kotem, ale bardzo przejął losem staruszki.
Kot jedynym towarzyszem
Jak się dowiedzieliśmy, seniorka latami przebywała sama w ciemnym i brudnym mieszkaniu, a jedynym jej towarzyszem w ostatnim czasie był czarny kotek.
Po interwencji służb i na czas oczekiwania na nowe lokum zwierzakiem zaopiekowali się wolontariusze rawickiego stowarzyszenia "Szansa". Kot został objęty opieką weterynaryjną, wykastrowano go i zaszczepiono.
Nie zdążyli razem zamieszkać
Gdy odwiedziliśmy ją ponownie - zmieniło się w jej życiu dużo, ale nie troska o kota, o którego wciąż dopytywała. Niestety, pupuil nie zdążył dołączyć do swojej właścicielki. Pani Krysia zmarła.
Kot potrzebuje domu
Przez czas pobytu pani Krysi w szpitalu, jej 2.5 letni kotek przebywał w domu tymczasowym u jednej z wolontariuszek stowarzyszenia "Szansa". Obecnie jest w rawickim schronisku, ale osoby, które się nim zajmują mają nadzieję, że znajdzie nowy dom i jego los potoczy się dużo lepiej.
- Kot jest wykastrowany. To typowo domowy czworonóg, nauczony korzystania z kuwety. Wierzę, że ktoś zdecyduje się stworzyć mu odpowiednie warunki - zaznacza Dariusz Błoniewski, wolontariusz stowarzyszenia, którego tak poruszyła historia pani Krysi, że został jej opiekunem prawnym.
Chcesz zaadoptować kocurka? Zadzwoń pod numer 516 593 802
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.