Lampy solarno-wiatrowe na terenie gmin Jutrosin i Miejska Górka świecą w kratkę. - Od początku wiedzieliśmy, że może tak się zdarzyć - przyznaje burmistrz Karol Skrzypczak. Przedstawiciel firmy „Euroled lighting” ze Słupska, zajmującej się dystrybucją tego typu urządzeń dodaje, że „takie sytuacje się zdarzają”. - Przy warunkach pogodowych, jakie mamy teraz, to nie powinno być zaskoczeniem - zaznacza Bogdan Urbanek, doradca do spraw technicznych.
\r\nBudowa oświetlenia hybrydowego na terenie obu samorządów kosztowała łącznie ponad 840 tys. zł. Zadanie było dofinansowane ze środków unijnych. Choć jak podkreśla specjalista, lampy solarno-wiatrowe są bardziej ekonomiczne, to mają jedną wadę - nie zawsze świecą. - Wszystko zależy od tego, w jakim miejscu stoją. Drugi, podstawowy czynnik, to pogoda - podkreśla Urbanek. - Tę energię, do zapalenia lampy trzeba przecież pozyskać: albo z turbiny, albo z paneli. A w takich warunkach, jak mamy teraz, jest ciężko. Zimą czas świecenia lampy wynosi nawet 16-17 godzin, a czas ładowania około 2-3 godziny - wyjaśnia specjalista. (kp)
\r\n