W ostatnich dniach na Facebook'owym profilu Zespołu Szkół Zawodowych w Rawiczu "wrzało" od kolejnych postów na temat aktu wandalizmu.
ZSZ Rawicz. Wandale na boisku
Wspólne dobro, które do dzisiejszego (21.07.2023) dnia było ogólnodostępne, było poddawane dewastacji. Ktoś mógłby rzec, że tych kilka "bazgrołów" na szkolnych ławkach, nie ma wielkiego znaczenia, ale gdyby sprawę "olać" to kolejne takie akty doprowadzałby do całkowitej dewastacji tego miejsca, które w głównej mierze ma służyć nam - czyli młodzieży. Z dyrektor ZSZ o jej decyzji o zamknięciu terenu dla osób postronnych, miałem okazję porozmawiać osobiście.Dalsza część artykułu pod filmem ↓
Oczywiście, nie można "pakować" całej naszej grupy społecznej do "jednego worka", bo nie wszyscy dopuszczają się tego typu aktów wandalizmu. Sama sytuacja w Zespole Szkół Zawodowych w Rawiczu jest jedną ze składowych ogólnego problemu: nieszanowania dóbr, które są nam zapewnione. Nasi czytelnicy wielokrotnie zwracają uwagę na pozostawione śmieci na terenie rawickich górek czy zniszczoną tam infrakstrukturę, ostatnio także na Facebooku pojawiały się posty o dewastacji, m.in. przystanku autobusowego przy drodze prowadzącej do Łaszczyna.
Czy młodzież w Rawiczu nie ma miejsc do spotkań i zabawy?
Często pojawiają się sformułowania, że młodzież w Rawiczu nie ma się gdzie podziać, a jak już się gdzieś spotykają to panowie w niebieskich mundurach przychodzą, aby takie spotkanie tylko popsuć. Młodość rządzi się swoimi prawami, ale z czasem dorastania dochodzi do nas, że akty zniszczeń mienia, których się dopuszczamy, niczemu nie służą. Osobiście, mam w głowie, że przecież ktoś będzie po mnie z tego korzystał, że nie jest to tylko rzecz zarezerwowana dla mnie czy dla moich znajomych, że ta infrastruktura jest dla każdego.Ile to razy przybywam z grupą znajomych w jakieś miejsce i zauważam, że coś jest zniszczone - od razu pojawia się niechęć, że coś, z czego chcemy skorzystać, bo w teorii jest ogólnodostępne, tej dostępności jednak nie ma, bo frajdę sprawiło komuś zniszczenie danego mienia czy miejsca.
Można to ująć jako pewnego rodzaju hipokryzję. Z jednej strony narzekamy, że nie mamy co ze sobą zrobić, ale z drugiej - nie szanujemy tego, co na tę chwilę mamy, z czego możemy skorzystać. Odkąd pamiętam mówi się, że Rawicz to miasto emerytów i rencistów - może odrobina prawdy w tym jest, ale młodych ludzi w naszym mieście też nie brakuje.
Młodzieżowa Rada Gminy Rawicz. Masz pomysł? Skontakuj się z młodymi radnymi
Od jakiegoś czasu ponownie funkcjonuje Młodzieżowa Rada Gminy Rawicz. Dopiero za drugim podejściem tę radę udało się utworzyć, bo przy pierwszym nie było odpowiedniej liczby kandydatów, co mnie zdziwiło. Rada dysponuje swoim budżetem. Pieniądze mogą wydawać na różne wydarzenia skierowane dla młodzieży. Z jednej strony jest możliwość zadziałania w temacie rozrywki dla nas - młodych ludzi, ale z drugiej strony nie było chętnych, by część swojego wolnego czasu poświęcić na rzecz innych - na rozmowy z władzami czy organizację wydarzeń.Na myśl przychodzi kilka wniosków. Jeśli mamy jakiś pomysł - to mamy "okno komunikacyjne", w którym możemy się tym pomysłem dzielić, czyli właśnie Młodzieżową Radę Gminy Rawicz. Jeśli oczekujemy, by tworzono dla nas kolejne miejsca spotkań to uszanujmy te, które mamy dotychczas i pokażmy, że potrafimy szanować to, co mamy i będziemy szanować to, co jeszcze możemy dostać.
Ten tekst nie ma na celu wytykania palcem nieodpowiednich zachowań - ten tekst ma skłonić do refleksji. Problem z miejscami dla młodzieży w małych miastach zdarza się bardzo często, ale jeśli młodzież nie będzie szanować tego, co mają dotychczas to władze w urzędzie, ani inni mieszkańcy naszego miasta nie będą przychylni do tego, by coś dla nas robić. Nie pakuję tu nas wszystkich do jednego "worka", ale uogólniam sam problem. Jeśli widzimy, że ktoś niszczy mienie czy miejsce, z którego w przyszłości będziemy chcieli skorzystać, to reagujmy i nie pozostawajmy obojętni.