Nasz czytelnik dopytuje, czy powinniśmy płacić za parkowanie, gdy na miejscu parkingowym zalega gruba warstwa niesprzątniętego śniegu i błota.
- Płatne miejsca parkingowe powinny być oznakowane znakami pionowymi, ale też wyznaczone namalowanymi znakami poziomymi. Ponieważ gmina nie sprząta skutecznie śniegu z parkingów, nie widać, gdzie są miejsca do parkowania - twierdzi kierowca i powołuje się na rozporządzenie ministra transportu, które określa oznakowanie miejsc parkingowych.
Zwróciliśmy się w tej sprawie do rawickiego magistratu. Centrum Informacyjne Burmistrza odpowiada, że płatne parkingi są oznakowane zgodnie z przepisami nawet, gdy to oznakowanie nie jest widoczne.
"W przepisach mowa o wyznaczeniu oznakowania pionowego i poziomego. Takie jest i jest ono prawidłowe. Analogicznie, jeśli przejście dla pieszych zostanie zasypane to nie znaczy, że nie można z niego korzystać." - czytamy w komunikacie CIB.
Nasz czytelnik zastanawia się również, czy inspektorzy kontrolujący opłaty za parkowanie mają prawo odśnieżać przysypane śniegiem auta bez zgody właściciela. Robią tak, aby móc skontrolować, czy jest bilet za zasypaną śniegiem szybą.
- Kto mi zapłaci, gdy zostanie porysowana szyba, lub uszkodzona wycieraczka? Czy oni są wyposażeni w odpowiednie do tego narzędzia? - dopytuje nasz czytelnik.
"To kierowca jest zobowiązany do tego, by bilet można było odczytać z zewnątrz pojazdu. Umieszczenie biletu w sposób uniemożliwiający bezpośredni odczyt traktuje się jako postój nieopłacony, jednakże kontroler woli odśnieżyć takie auto, by uniknąć niepotrzebnie wystawionego wezwania w sytuacji, gdyby w pojeździe jednak był bilet za szybą" - odpowiada Centrum Informacyjne Burmistrza.
