Wiosna przypomniała sobie o nas i zaczęło robić się ciepło. Jakby nie było, w swoim indywidualnym tempie, przyroda budzi się z zimowego letargu. I nagle, w wielu miejscach w Rawiczu oraz okolicach, na szybach można zaobserwować małe, ciemnobrązowe "robale", które licznymi grupami siadają na naszych oknach. Wzbudza to niepokój u niektórych osób. W sieci pojawiają się tezy jakoby był to "wtyk amerykański".
Spokojnie, to tylko... dziobik
Sebastian Pilichowski, dr nauk przyrodniczych, nauczyciel Zespołu Szkół Przyrodniczo-Technicznych CKU w Bojanowie, który prowadzi blog "Żywa Edukacja" na podstawie przesłanego mu zdjęcia stwierdził, że widoczny na nim owad nie wygląda na typowanego wtyka
- Owszem pluskwiak. Być może to dziobik brzozowiec - wyjaśnia nasz specjalista.
"Plagi" są w przyrodzie naturalne
Przyrodnik wskazuje, że jest to chyba czwarta wiosna z rzędu, gdy słyszy o pladze. Przypomina, że w przyrodzie zachodzą zmiany i takie zjawiska są naturalne.
- Jednego roku będzie dużo jakiegoś gatunku, bo ostatnie lata mu akurat sprzyjały. To mógł być brak drapieżnika, dobre warunki klimatyczne itd. - tłumaczy.
Zauważa, że dla ludzi, którzy tak drastycznie się odseparowali od środowiska i przyrody, każde masowe pojawienie się jakiegoś stworzenia wywołuje coś na kształt paniki, niepokoju.
- Od kilku lat dostaję podobne pytania, a to o ćmę bukszpanową, trzy lata z rzędu o wtyka amerykańskiego, co najmniej dwa lata z rzędu o skupieńca lipowego - opowiada nasz ekspert.
Zmiany w przyrodzie
Jak zauważa Sebastian Pilichowski, czasem są to gatunki obce, "zawleczone", a czasem migrujące wraz ze zmianami klimatu.
- Skupieniec przywędrował. Mamy także w Polsce coraz więcej modliszek zwyczajnych, przypuszczalnie na skutek cieplejszych zim - modliszki u nas były, ale nie tak liczne. Zresztą, swoją pierwszą, na żywo, widziałem rok temu w Rawiczu właśnie - przekazał.
Podkreśla, że to samo działo się w latach 90. z naszym największym pająkiem krzyżakiem, tygrzykiem paskowanym, który obecnie już nie jest pod ochroną, a obecny jest już jakiś czas w Skandynawii.
Wykażmy zrozumienie
Zdarza się, że te i inne pluskwiaki zimują w domu i potem wiosną - niespodzianka - jest ich bardzo dużo. Przyrodnik zauważa, że, w jego opinii, ludzie w Wielkopolsce mają taką mocną potrzebę zwalczania owadów, co wcale nie jest konieczne
- Wystarczy otworzyć okno, wyzbierać, wypuścić. Zabić to zawsze łatwizna, pokaz siły, wyższości - przekonuje.
Dodaje, że owady będą się bronić właśnie przez wydzielanie nieprzyjemnego zapachu.
Wtyków nie chcemy
Mimo swojej pasji i zrozumienia dla przyrody, Sebastian Pilichowski poleca jednak, dla odmiany, wtyki amerykańskie likwidować, gdyż to gatunek inwazyjny, który ma się u nas coraz lepiej. Ale jak je rozróżnić? Jak tłumaczy przyrodnik, wtyk jest większy, bardziej podłużny i może wydawać się bardziej patyczakowaty.Jak podkreśla, są to tylko dwa gatunki z mnóstwa w naszej faunie, więc przy dostępie do informacji w internecie, najlepiej będzie najpierw rzucić na nie okiem.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.