Półmaraton w więzieniu w Rawiczu
Największa i najstarsza impreza biegowa, organizowana w warunkach izolacji penitencjarnej, odbywa się w Zakładzie Karnym w Rawiczu. W sobotę (20 września) dziedziniec jednostki ponownie stał się areną sportową.
- To nie tylko rywalizacja na dystansie 21 kilometrów, lecz całoroczny program przygotowań, w którym ruch staje się narzędziem realnej zmiany - wskazuje kpt. Marek Pięta z rawickiego zakładu karnego.
I dodaje:
- Osadzeni, którzy przystąpili do biegu, przez wiele miesięcy uczestniczyli w treningach, testach wytrzymałościowych, takich jak biegi na 5 i 10 kilometrów czy test Coopera, oraz w zajęciach edukacyjnych dotyczących zdrowego stylu życia i pracy nad charakterem. Każdy z nich uczył się planowania, systematyczności i wytrwałości, a sport stał się sposobem na budowanie pewności siebie, wytrwałości i zdolności współpracy. Wspólne przygotowania oraz finałowy bieg tworzą więź i pokazują, że więzienie może stać się miejscem prawdziwej przemiany.
Biegacze pokonali 100 okrążeń dziedzińca zakładu karnego
Każdy z biegaczy musiał pokonać 100 okrążeń dziedzińca. Jak wyliczono, dało to pełny dystans półmaratonu (21,097 km). Najszybszy zawodnik uzyskał czas 1 godziny 37 minut i 7 sekund. Na wszystkich biegaczy czekały medale.W tym roku wsparciem dla zawodników byli, m.in. Jerzy Górski - legenda polskiego triathlonu i mistrz świata w podwójnym Ironmanie, Marek Jaroszewski - maratończyk KS Gwardia Piła, dr Aureliusz Kosendiak z Uniwersytetu Dolnośląskiego we Wrocławiu - zdobywca Ironmena i Norsemena oraz Piotr Czyż - triathlonista i fizjoterapeuta. W przeszłości z uczestnikami biegli, m.in. znanu dziennikarz Maciej Kurzajewski, aktor Bartłomiej Topa czy muzyk Mezo.
- To wspaniałe, że jest takie miejsce i daje taką możliwość. Każdy z was ma swój cel. To uhonorowanie tego, co robiliście wcześniej przez wiele miesięcy. Ta droga, którą przeszliście, jest najważniejsza. Dzisiaj będzie tak, jak będzie. Realizujcie to, co macie w głowie i sercu - zwrócił się do startujących Jerzy Górski.
„Złota Setka” z wymiarem charytatywnym
Półmaraton miał także wymiar charytatywny. Osadzeni przygotowali własnoręczne prace, które zostały przekazane na licytację dla Fundacji „Hospicjum Głogowskie”. Zostały one zaprezentowane zgromadzonym dziedzińcu. Osadzeni zebrali także dla hospicjum 1.450 zł.
- Dziękuję za to nie tylko w swoim imieniu, ale i hospicjum. Jestem dumny, że myślicie o tym, co jest na zewnątrz. Możecie pomagać w różny sposób. Te rzeczy, które robicie na co dzień, to widać - podsumował Jerzy Górski.