Ogromną rolę w zatrzymaniu pijanego kierowcy odegrał świadek. Poinformował o swoich podejrzeniach policję.
Zgłoszenie wpłynęło wczoraj, po godz. 21.00. Świadek przekazał, że pomiędzy Rawiczem a Szymanowem jedzie nietrzeźwy kierowca, który miał trudności z utrzymaniem prawidłowego toru jazdy. Policjanci ruszyli w ich stronę i zatrzymali wskazanego w zgłoszeniu kierowcę peugeota partnera. Przypuszczenia okazały się słuszne.
48-letni mieszkaniec gm. Rawicz miał w organizmie ponad 3,2 promila alkoholu, a także prawomocny zakaz kierowania pojazdami, wydany przez sąd w Głogowie. Do czasu wytrzeźwienia, mężczyzna trafił do izby zatrzymań. 48-latek będzie odpowiadał za złamanie sądowego zakazu - za co grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności oraz jazdę pod wpływem alkoholu.
W trakcie minionego weekendu w konflikt z prawem popadł także 64-latek z gm. Miejska Górka. W sobotę rano policjanci zatrzymali go w okolicy Roszkówka. Mężczyzna jechał peugeotem 307, choć miał w organizmie ponad promil alkoholu. Zatrzymano jego prawo jazdy, a sprawą zajmie się sąd.
Jak wynika z policyjnych statystyk, osób, które wsiadły za kierownicę, choć wcześniej piły alkohol, nie brakuje. Od 1 do 18 lipca powyżej 0,5 promila miało: siedmiu kierujących samochodami, w tym jeden ciężarówką, jeden motorowerzysta i dziewięciu rowerzystów. Z kolei, jeden cyklista znajdował się w stanie po użyciu alkoholu (pomiędzy 0,2 a 0,5 promila).
Za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości grozi kara do 2 lat więzienia. Sąd obligatoryjnie orzeka zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów albo pojazdów określonego rodzaju na okres minimum 3 lat oraz świadczenie pieniężne na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej w wysokości od 5 do 60 tysięcy złotych. Jazda pod wpływem alkoholu na rowerze może skończyć się mandatem lub sprawą w sądzie.