Kobieta przekazała, że w środę, 11 września, przed godz. 23:00 spotkała ją nieprzyjemna sytuacja.
- Mam w zwyczaju przed snem podejść jeszcze do pokoi dzieci. Weszłam do pokoju córki, która ma łóżko pod oknem. Nie mogła zasnąć, coś do niej mówiłam, jednocześnie przez okno widziałam (mieszkamy na parterze) faceta, który zatrzymał się naprzeciwko i szykował się jakby do załatwienia potrzeby fizjologicznej, a on ściągnął spodnie do połowy ud i zaczął się onanizować patrząc prosto w okno córki i w moje oczy - relacjonowała rawiczanka.
Dodała, że otworzyła okno i powiedziała, że dzwoni na policję. Wtedy mężczyzna uciekł. Wyjaśniła, że do zdarzenia doszło na ul. Bączkiewicza.
- Piszę, nie żeby się wyżalić, a poinformować. Takie coś może zdarzyć się w każdej części Rawicza, nie wiadomo też, czy to była jego pierwsza taka sytuacja. Czy to jakiś pedofil obserwujący dzieci, czy po prostu przypadek? Państwo też macie dzieci - zaznaczyła.
Podkreśliła, że od razu po zajściu o wszystkim poinformowała policję.
Czy onanizował się tylko na jednym osiedlu?
Ta sama mama przekazała, że po tym jak poinformowała o zdarzeniu swoich znajomych, odezwała się do niej mieszkanka osiedla Zagłoby w Rawiczu. Kobieta przekazała jej, że w poniedziałek lub wtorek (9 - 10 września) doszło tam do podobnej sytuacji.
- Całej sytuacji nie widziała, ale sąsiadka podbiegła do mężczyzny i krzyczała, że zboczeniec, że na placu zabaw, że się nie wstydzi - relacjonowała.
Policja apeluje o zgłaszanie
Jak przekazał mł. asp. Arkadiusz Wróblewski z Komendy Powiatowej Policji w Rawiczu, zdarzenie ze środy zostało zgłoszone policji, jednak to wcześniejsze nie widnieje w rejestrach.
- Patrol policyjny udał się na miejsce, jednak nikogo nie znaleziono - wskazał policjant.
Dodał, że policjanci z komendy w Rawiczu są czujni.
- Policjanci w rejonach placów zabaw będą zwracać większą uwagę na osoby przebywające w ich pobliżu. Jeśli będzie dochodzić do takich czynności w tym czasie, będą starali się zatrzymać taką osobę - poinformował.
Dodał, że według art. 140 Kodeksu Karnego takiemu delikwentowi grozi areszt, ograniczenie wolności, grzywna do 1500 złotych albo kara nagany.
Jednocześnie policjant z Rawicza apeluje do mieszkańców.
- Jeśli ludzie zauważą tego typu sytuację, to należy ją zgłosić do nas. Często jest tak, że ludzie widzą, nawet zwyzywają delikwenta, ale nie zgłaszają - podsumował.