Rogal świętomarciński to słodki wypiek z nadzieniem z białego maku. Tradycyjnie rogale przygotowywane są z okazji dnia Świętego Marcina, czyli 11 listopada.
Skąd się wziął rogal?
Według źródeł zwyczaj pieczenia marcinowych rogali wywodzi się z czasów pogańskich. Podczas jesiennego święta składano bogom ofiary z wołów lub zastępowano je ciastem zwijanym w wole rogi. Kościół łaciński przejął ten zwyczaj, łącząc go z postacią św. Marcina, a kształt ciasta interpretowano jako nawiązanie do podkowy, którą - według legendy - miał zgubić koń świętego.Pod koniec XIX stulecia zwyczaj wypiekania rogali został wskrzeszony za sprawą pewnego poznańskiego cukiernika. Chcąc wspomóc biednych zaczął on wypiekać rogale. Ubogim rozdawał je za darmo, bogatszym sprzedawał, a pieniądze przeznaczał na rzecz potrzebujących.
Certyfikat autentyczności
W cukierniach w listopadzie możemy kupić rogale z różnymi nadzieniami, chociaż królują te z nadzieniem z maku - białego lub niebieskiego - oraz z masą czekoladowo-orzechową. Można powiedzieć, że są to wyroby inspirowane tradycyjnym przepisem. W Rawiczu znajdziemy dwie firmy, które oferują wyroby z certyfikatem autentyczności. To znaczy, że ich produkty są tworzone zgodnie z tradycyjną recepturą i posiadają określone cechy. Kupimy je w cukierni M. Kurasiak oraz u Jokera.Warto wiedzieć, że aby cukiernia mogła używać nazwy „rogale świętomarcińskie”, musi uzyskać certyfikat Kapituły Poznańskiego Tradycyjnego Rogala Świętomarcińskiego. Ponadto 30 października 2008 roku nazwa „rogal świętomarciński” została wpisana do rejestru chronionych nazw pochodzenia i chronionych oznaczeń geograficznych w Unii Europejskiej.
Tradycyjny rogalu, co masz w środku?
Skoro certyfikat określa dokładnie, jaki powinien być produkt nazywany „rogalem świętomarcińskim” to warto się temu przyjrzeć, ponieważ są to produkty droższe, niż te inspirowane tradycyjnymi recepturami. Tradycyjny rogal musi być zrobiony z ciasta półfrancuskiego na bazie margaryny. Nadzienie wyrabia się z białego maku z cukrem, okruchami ciasta biszkoptowego, masą jajeczną, margaryną, orzechami, rodzynkami, owocami w syropie lub kandyzowanymi (można użyć czereśni, gruszek lub skórki pomarańczowej) oraz aromatem migdałowym. Certyfikat określa także sposób zawijania ciasta na kształt podkowy oraz nakładania masy makowej tak, żeby znajdowała się między warstwami ciasta. Na koniec produkt dekoruje się pomadą i rozdrobnionymi orzechami. Ważna jest też jego masa, która, od 2013 roku, powinna wynosić od 150 do 250 g.
W piątek marsz po rogala
Niezależnie od tego na jaki rodzaj rogalika się zdecydujemy, warto wiedzieć, gdzie możemy go kupić 11 listopada "na świeżo". Trzeba pamiętać, że św. Marcina przypada w narodowe Święto Niepodległości i punkty handlowe są zamknięte. Na szczęście piekarnie w tym dniu otwierają swoje drzwi i zachęcają nas do zakupu. W Rawiczu, w piątek, nie kupimy rogalików w cukierni M. Kurasiak oraz sklepie z wyrobami z cukierni R. Grylak. Pozostałe piekarnie otwierają sklepy stacjonarne lub ustawiają specjalne busy na rynku.
Za ile cię zjem?
Na jakiego rogala się zdecydować? Trudno powiedzieć. Każdy producent ma swoich zwolenników. Można jednak porównać ceny. W rawickich piekarniach rogaliki kosztują od 35 do 60 zł/kg. Najczęściej jest to 46 zł/kg. Jeśli chodzi o cenę za sztukę to wszystko zależy od ich wielkości. Za rogala z certyfikatem trzeba zapłacić około 9-10 zł, za tego inspirowanego tradycyjnym przeisem - od 5 do 7 zł.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.