Przypomnijmy. Tosia Niwczyk mieszka w rodziną w Rawiczu. Jeszcze zanim przyszła na świat wykryto u niej poważną wadę serca. Dziewczynka urodziła się z połową serca. Dzisiaj ma 4 lata i w tym czasie przeszła trzy poważne operacje serca oraz wiele zabiegów cewnikowania tego narządu. Jest pod opieką wielu specjalistów. Jej historię poznaliśmy pod koneic 2022 roku, kiedy zapadła decyzja, że potrzebuje specjalistycznej operacji. Zadania podjęli się światowej sławy specjaliści w Genewie, jednak koszt operacji oraz opieki nad małą rawiczanką wyceniono na ponad 1,2 mln zł. W pomoc dziewczynce zaangażowało się mnóstwo osób. Organizowano festyny, turnieje sportowe, licytacje i kiermasze, aby uzbierać pieniądze na ratowanie życia Tosi. Udało się to w niespełna 40 dni.
Wyjątkowy dzień
Wyczekiwana przez Tosię i jej rodzinę operacja odbyła się 13 lutego 2023 roku. Sam zabieg zakończył się pozytywnie, jednak po nim Tosia złapała kilka infekcji. Musiała zostać kilka dni dłużej pod opieką lekarzy oraz przejść nieplanowane cewnikowanie serca. Po ponad miesiącu otrzymała upragniony wypis ze szpitala i wróciła do domu.
Rok po operacji Tosi Niwczyk w Genewie
Przez rok po operacji w życiu Tosi wiele się zmieniło. Dziewczynka rozpoczęła naukę w przedszkolu, choć, jak tłumaczy jej mama Karolina, ze względu na częste infekcje nie chodzi do niego tak często, jakby chciała.Rok 2023 obfitował również w wizyty u kolejnych specjalistów i pobyty w szpitalu. Tosia jest pod stałą kontrolą pediatry, przebywa także pod opieką kardiologa, hepatologa, laryngologa i pulmonologa. Mama Tosi przekazała, że rok 2024 wciąż będzie wypełniony wizytami u różnych lekarzy, jednak w przyszłość patrzą z optymizmem.
- Najważniejsze jest to, że Tosia jest z nami, a życie z połatanym serduszkiem jest możliwe – podkreśliła Karolina Niwczyk.
Uśmiechnięte serduszko z połową serduszka
- Rok po operacji myślę, że można powiedzieć, że Tosia żyje w sposób zbliżony do dzieci zdrowych, choć przez to, że w jej malutkim ciele bije tylko pół serduszka, codzienność trochę odbiega od normy - zdradziła mama Tosi.
Dodała, że jej córka już do końca życia będzie brała wiele leków i pozostanie pod opieką najróżniejszych specjalistów (np. kardiologa, hepatologa). Wyjaśniła, że krążenie fontanowskie, jakie teraz pracuje u Tosi, nie jest krążeniem fizjologicznym, stąd wyniki badań często odbiegają od ogólnie przyjętych norm.
- Obecnie Tosia jest przygotowywana poprzez zabieg cewnikowania serca do zamknięcia maleńkiego ubytku pozostawionego przez lekarzy w Genewie (co jest standardem przy operacji Fontana), z którymi wciąż jesteśmy w kontakcie. W badaniach wychodzi duże nadciśnienie, przez co lekarze w Polsce wpisali Tosię do programu lekowego, dzięki czemu mamy nadzieję uda się to ciśnienie obniżyć. Niestety, program wiąże się z częstymi wizytami w szpitalu na oddziale kardiologii w Łodzi, ale często mamy wrażenie, że jest to uciążliwe bardziej dla nas, rodziców, niż dla Tosi, która w Łodzi czuje się jak w domu. Zna wszystkie ciocie pielęgniarki, po każdym pobycie wraca bogatsza o nowego przyjaciela lub przyjaciółkę oraz kolejne pomysły do zabawy. Tośka jest naszą małą uśmiechniętą iskierką. Mamy nadzieję, że jej stan zdrowia pozostanie ,,stabilny” jak najdłużej - podsumowała.
Tosi można dalej pomagać
Wada serca, z jaką urodziła się Tosia wiąże się z przyjmowaniem, często kosztownych, leków do końca życia, w związku z tym Tosia dalej zostaje pod opieką dwóch fundacji, na rzecz których można przekazać 1,5 % podatku ( KRS 0000396361, cel szczegółowy 0228536 Tosia). Nadal aktywna jest także zbiórka na portalu siepomaga.pl
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.