reklama

Tosia robi postępy. Teraz sama chce pomóc

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: FB Ratuj serduszko Tosi

Tosia robi postępy. Teraz sama chce pomóc - Zdjęcie główne

foto FB Ratuj serduszko Tosi

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościZa Tosią Niwczyk kolejna doba po operacji serca w Genewie. Rodzice przekazują dobre informacje o stanie zdrowia swojej pociechy i przy okazji włączają się do zbiórki na leczenie rawiczanina Mateusza Glinianego.
reklama

Z ostatniej przekazanej przez rodziców Tosi informacji wynikało, że dziewczynka wciąż pozostaje na OIOM-ie. Podkreślili, że jak na drugą dobę po operacji jest bardzo dobrze, choć jeszcze daleka droga przed nimi.

- Doceniamy fakt, że w dzień i w nocy możemy przy Tosi być, a ona może w każdej chwili, kiedy się boi zmiany opatrunku czy podania leków, chwycić nas za rękę i przytulić ukochanego misia (w Polsce oiomy są zamknięte dla rodziców, nie można też na nie wnosić maskotek). Tak niewiele, a tak wiele zmienia - zdradzili.

Przekazali, że na sali cały czas obecny jest sztab lekarzy i pielęgniarek, którzy czuwają nad bezpieczeństwem dziewczynki. Szczególnie są wdzięczni za obecność kardiochirurgów, którzy wciąż sprawdzają parametry i wspierają ich dobrym słowem. 

reklama

- Tosia wciąż dużo śpi, saturacje dalej nie są zadowalające, ale zaczęła jeść, bawić się, więcej mówić i uśmiechać się. Jak określiła to Pani anestezjolog Emilie: krok po kroku, każdy dzień powinien być lepszy (i jest!) ale wciąż trzeba uzbroić się w cierpliwość – podsumowali rodzice dziewczynki.

Tosia przyłącza się do pomocy

Przy okazji relacji z pobytu Tosi w genewskim szpitalu jej rodzice poprosili obserwujących profil Tosi w mediach społecznościowych o wsparcie zbiórki Mateusza Glinianego. Rawiczanin wcześniej wspierał różne charytatywne inicjatywy, w tym zbiórkę dla Tosi, teraz sam potrzebuje pomocy. Niedawno zdiagnozowano u niego glejaka. Szansą na pokonanie choroby jest leczenie w Niemczech, nierefundowane przez NFZ.

reklama

- Prosimy też o poszukanie w swoich domach przedmiotów, które mogłyby zostać wystawione na licytacje (link do grupy udostępnimy wkrótce) - każdy z pewnością w swoim domu ma coś, czego już nie potrzebuje, a co może przyczynić się do pomocy drugiej osobie. Tosia ze swojej strony obiecuje na licytację wystawić szwajcarską czekoladę - zakończyli.

 

reklama
reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama